Palikot w niedzielę na spotkaniu z dziennikarzami zaprezentował projekt nowej konstytucji. - To dokument stworzony na bazie istniejącej konstytucji. (...) Zawiera trzy fundamentalne zmiany w stosunku do obowiązującej konstytucji. Po pierwsze, likwiduje Senat. To stary postulat, na który zwracało uwagę wiele partii, ale nigdy nie były w stanie wprowadzić tego w życie. Po drugie, ograniczenie liczby posłów. Również to stary postulat konstytucyjny, zgłaszany przez wiele środowisk, ale nigdy nie zrealizowany - powiedział. Jak dodał, w przypadku drugiego postulatu proponuje uzależnienie liczby posłów od frekwencji wyborczej. - Jeśli 100 proc. uprawnionych pójdzie do wyborów, w Sejmie znajdzie się 460 posłów. Jeżeli 50 proc. - 230 posłów. W ten sposób mobilizujemy polityków do wprowadzania zmian ułatwiających branie udziału w głosowaniu i zachęcanie Polaków do brania udziału w głosowaniu. Obywatele w tym przypadku maja też taki bat w postaci swojego sprzeciwu wobec głosowania. Zredukują liczbę posłów, jeśli posłowie ich nie przekonają do tego głosowania - powiedział. Trzeci postulat to - jak mówił - likwidacja konkordatu i pochodnych zapisów takich, jak np. odwołanie się do Boga w preambule konstytucji. Palikot dodał, że oprócz tych trzech najważniejszych zmian jest także kilka mniejszych. - Likwiduję szereg drobnych, niepotrzebnych instytucji, jak np. Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, bo jest niepotrzebna w dobie radykalnej, technologicznej rewolucji - zaznaczył. Powiedział, że zdaje sobie sprawę, iż ten projekt wymaga debaty, ale czas tej debaty nadchodzi. Przez dziennikarzy pytany był też o postulat innego kandydata na prezydenta, Pawła Kukiza. Chodzi o jednomandatowe okręgi wyborcze. Zdaniem Palikota, to "nienajlepsze rozwiązanie", bo będzie zwiększało siłę PO i PiS i wzmacniało obecnie funkcjonujący system.