Liderzy Trzeciej Drogi o sondażu dla Polsat News. "Przebudować całkowicie"
- Te sondaże są tyle warte, co zeszłoroczny śnieg - stwierdził lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując najnowszy sondaż IBRiS dla Polsat News. Wynika z niego, że koalicja PSL i Polski 2050 nie weszłaby do Sejmu. Wicepremier w tym kontekście przypomniał także przypadek Rafała Trzaskowskiego. Wyniki skomentował także marszałek Szymon Hołownia.

W skrócie:
- Najnowszy sondaż IBRiS pokazuje, że koalicja PSL i Polski 2050 nie przekroczyłaby progu wyborczego i nie weszłaby do Sejmu.
- Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia skomentowali wyniki badania. Ten pierwszy przypomniał przykład Rafała Trzaskowskiego, który w sondażach wygrywał wybory prezydenckie praktycznie do dnia głosowania.
- Szymon Hołownia uspokajał z kolei, że do wyborów jest dwa i pół roku, więc politycy mają czas, by "przebudować całkowicie i koalicję, i Trzecią Drogę".
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w minioną niedzielę zwyciężyłaby Koalicja Obywatelska (28,8 proc.), która wyprzedziłaby Prawo i Sprawiedliwość (27,9 proc.), a podium zamknęłaby Konfederacja (14,7 proc.) - wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla Polsat News.
Badanie pokazało, że na wejście do Sejmu nie może liczyć Trzecia Droga, która nie osiągnęła progu wyborczego. Z wynikiem 6,9 proc. koalicja Polski 2050 i PSL znalazłaby się zatem poza Sejmem.
Do parlamentu dostałby się natomiast partia Grzegorza Brauna. Formacja byłego kandydata na prezydenta mogłaby liczyć na poparcie na poziomie 6 proc. Kolejna byłaby Lewica z wynikiem 5,6 proc.
Hołownia i Kosiniak-Kamysz o sondażu IBRiS dla Polsat News
- Powiedzenie, że Polacy nie chcą Trzeciej Drogi w Sejmie, jest lekkim nadużyciem. Chodzi oczywiście próg wyboczy, który dla koalicji wynosi 8 proc., a dla partii, które idą solo - 5 proc. - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji lider Polski 2050 i marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Hołownia stwierdził, że na rezultaty patrzy "nie jak na wyrok", ale na "wynik badań okresowych". - To zobowiązuje nas do tego, żeby następne badania okresowe wypadły lepiej - mówił marszałek.
- Podstawową zmienną, która musi być tu wzięta pod uwagę, jest to, że wybory są za dwa i pół roku i wcześniej ich nie będzie. Mamy bardzo dużo czasu. Dwa i pół roku bez żadnych wyborów do tego, żeby przebudować całkowicie i koalicję, i Trzecią Drogę i też moją własną partię - dodał lider Polski 2050.
Wyniki sondażu skomentował też lider PSL i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Który to już raz w historii PSL takie pytanie pada - stwierdził szef MON, odpowiadając dziennikarce, która dopytywała, czy nie obawia się on, że jego ugrupowanie w następnych wyborach parlamentarnych znajdzie się poza Sejmem.
Kosiniak-Kamysz komentuje sondaż IBRiS. Wspomniał Rafała Trzaskowskiego
- Te sondaże są tyle warte, co zeszłoroczny śnieg. Jakie były sondaże Rafała Trzaskowskiego na pół roku przed wyborami (prezydenckimi - red.)? Że ma 60 proc. do 40 proc. albo 70 proc. do 30 proc. Nic z tych sondaży nie zostało - podkreślił, dodając, że wiele badań dawało prezydentowi Warszawy zwycięstwo nawet tuż przed głosowaniem.
- Jeśli chodzi o protesty wyborcze - to jest naturalne, że każdy protest musi zostać rozpatrzony, bo jesteśmy w państwie prawa i każdy głos jest ważny - mówił na konferencji Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, nie zmienia to jednak faktu, że "proces przekazywania władzy prezydenckiej powinien przebiegać jak najbardziej sprawnie".
- Moim zdaniem ci, którzy podważają wynik wyborów, źle postępują - zaznaczył wicepremier.
Badanie, które komentowali politycy, zostało wykonane przez pracownię IBRiS w dniach 12-14 czerwca tego roku dla Polsat News, metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI), na próbie tysiąca dorosłych Polaków.