O zwołaniu posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent zdecydował we wtorek późnym wieczorem, po informacji o eksplozji we wsi Przewodów na Lubelszczyźnie. We wtorek o godzinie 15.40 na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli Polski. "To mogło się wydarzyć" Lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty ocenił w środę w rozmowie z mediami, że "to było dobre spotkanie". - Wydaje się, że zarówno opozycja, jak i strona rządząca w sytuacji takiej, jaka się wydarzyła, powinna starać się mówić jednym głosem, bo to jest kwestia odpowiedzialności. Nie ma co szukać dziury w całym, trzeba mówić spokojnie i uspokajać sytuację - powiedział. Wicemarszałek Sejmu zaznaczył, że najprawdopodobniej rakieta, która uderzyła po polskiej stronie granicy, była ukraińska. - Trzeba podkreślić jedną rzecz - bardzo stanowczo i bardzo twardo: wojnę wywołała Rosja. Gdyby nie zmasowany atak ok. 100 rakiet wczoraj, to ten wypadek by się nie zdarzył. Nie ma co szukać tutaj sensacji - zaznaczył. Poinformował, że RBN została wyjaśniona polityka informacyjna ze strony prezydenta i rządu. - Zwróciliśmy uwagę, że wszystkie te rzeczy powinny być opowiadane krok po kroku całemu społeczeństwu. Ludzie muszą wiedzieć, że to się mogło zdarzyć, że byliśmy gotowi i jesteśmy mimo wszystko gotowi do obrony naszych granic, że jest komunikacja z naszymi sojusznikami - wskazał polityk. Kosiniak-Kamysz: Jest jedność między formacjami politycznymi Po posiedzeniu wypowiedział się też lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Jest jedność pomiędzy formacjami politycznymi w Polsce w sprawach bezpieczeństwa, w dniu dzisiejszym. Czy ona będzie utrzymana dłużej, czy znów przejdziemy do porządku dziennego nad tym, co się dzieje za naszą wschodnią granicą, zależy od nas. Uważamy, że nie powinniśmy przechodzić do porządku dziennego i oswajać się z wojną, która toczy się tak blisko nas i powinniśmy o tym cały czas pamiętać - powiedział po posiedzeniu RBN w środę Kosiniak-Kamysz. Ocenił, że przedstawione na RBN działania prezydenta i rządu są adekwatne do sytuacji. - Oczywiście, w trybie niejawnym wskazaliśmy też uwagi, co można by polepszyć i mam nadzieję, że ten głos opozycji będzie słyszalny - powiedział. Polityk zaznaczył także, że PSL podtrzymuje stanowisko, iż posiedzenia RBN powinny odbywać się regularnie. - Trzeba też rozmawiać o modernizacji, która będzie odbywała się nie tylko w tej kadencje, ale i w przyszłych, a także bezpieczeństwie energetycznym - to są najważniejsze spawy, które dzisiaj łączą wszystkich obywateli Rzeczypospolitej, ale także polityków zasiadających w parlamencie - dodał Kosiniak-Kamysz. Grodzki: Sprawa agresji na Ukrainę łączy opozycję i rząd Po posiedzeniu RBN marszałek Senatu Tomasz Grodzki w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że w związku z tym, że miało ono charakter niejawny, może "mówić tylko impresjami". - I ta impresja była dobra. Wiele rzeczy może nas dzielić, ale sprawa agresji rosyjskiej na niepodległą Ukrainę łączy opozycję i stronę rządową. Było omówione kilka detali dotyczących komunikacji, co można było wczoraj zrobić inaczej, ale to są rzeczy raczej z zakresu bieżącego działania - powiedział. - Natomiast wszystkie siły polityczne zadeklarowały pewną jedność i wstrzemięźliwość w ferowaniu ocen, dopóki wszystko, nie zostanie dogłębnie wyjaśnione - oświadczył.