Dżemilew, tak jak większość Tatarów, nie zaakceptował aneksji swojej ojczyzny przez Moskwę. Jak zaznacza Lenur Kerymow z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka - nagroda to ważny symboliczny gest wobec społeczności tatarskiej i jej walki o swoje prawa. Jak dodaje, Mustafa Dźemilew jest tej walki uosobieniem. Lenur Kerymow podkreśla, że Dżemilew upominał się o prawa Tatarów krymskich do własnej ziemi jeszcze w czasach sowieckich - był dysydentem i spędził w łagrach 15 lat. Po powrocie Tatarów na Krym został szefem tatarskiego Medżilisu. Obecnie, jak zaznacza, Tatarzy znów walczą o swoje prawa i dlatego nagroda Solidarności jest dla nich dużym gestem wsparcia. Kerymow, sam będący z pochodzenia krymskim Tatarem przypomina, że okupacyjne rosyjskie władze nie wpuszczają Mustafy Dżemilewa na terytorium Krymu, a autochtoniczna ludność tatarska poddawana jest rosnącej presji. Jak podkreśla, wobec Tatarów stosowane są groźby, zastraszanie i przemoc. Tatarzy nie zaakceptowali rosyjskiej agresji na Ukrainę i aneksji Krymu. Większość zbojkotowała zorganizowane przez Rosjan referendum za przyłączeniem Krymu do Rosji. W tym roku przypada 70-ta rocznica stalinowskich deportacji Tatarów Krymskich. Wiosną 1944 roku sowieckie władze wywiozły wszystkich Tatarów do Azji Centralnej. Tatarzy powrócili na Krym w latach 90-tych ubiegłego wieku. Nagroda Solidarności zostanie przyznana po raz pierwszy, za działania na rzecz promocji i ochrony demokracji oraz wolności obywatelskich. Została ustanowiona w styczniu 2014 r. przez Ministra Spraw Zagranicznych. Kandydatów nominawali m.in. Władysław Bartoszewski, prof. Adam Daniel Rotfeld, Catherine Carl Bildt. Kapituła Nagrody obradująca pod przewodnictwem prezydenta Lecha Wałęsy podjęła decyzję jednogłośnie, w uznaniu zasług Mustafy Dżemilewa. Podczas gali na Zamku Królewskim przewidziane są przemówienia prezydenta Komorowskiego, laureata , ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, szefa szwedzkiej dyplomacji Carla Bildta oraz b. prezydenta Lecha Wałęsy. W gali wezmą udział zaproszeni na obchody Święta Wolności 4 czerwca szefowie państw i rządów, działacze dawnej opozycji antykomunistycznej, przedstawiciele Kościoła oraz obrońcy praw człowieka z całego świata. Wśród ok. 350 gości będzie ukraiński prezydent-elekt Petro Poroszenko, zabraknie prezydenta Baracka Obamy ale bęzie sekretarz stanu John Kerry.Laureat dostanie 250 tysięcy euro i wskaże polski projekt pomocowy, który otrzyma dzięki temu 700 tysięcy euro. Zwycięzca zostanie także zaproszony w podróżdo Polsce.