Podczas niedzielnej konwencji regionalnej Koalicji Europejskiej w Krakowie Schetyna mówił, że państwo polskie jest i powinno być dla wszystkich ogromną odpowiedzialnością i świętością. "To jest wielkie dziedzictwo, które jest w rękach nas wszystkich, współczesnych Polaków. Potężna tradycja daje z jednej strony pewność siebie, siłę i wiarę w przyszłość, bo przeszło tysiąc lat w Europie niełatwo jest przekreślić" - podkreślił przewodniczący Platformy. Jak wskazał, tej tradycji i historii nie jest w stanie zniszczyć w jedną kadencję "największy szkodnik". "Polacy to wielki naród i Polska to silne państwo i byle co go nie zniszczy. Dzisiejsza władza niszczy sądy, prokuraturę i policję. To jest szkodnictwo, które możemy naprawić i naprawimy" - oświadczył Schetyna. "Odbudujemy wolne sądy, przywrócimy praworządność, prokuratura będzie znowu niezależna, a policja będzie bez partyjnych wpływów" - zadeklarował lider PO. Zapewnił, że "sprawiedliwość będzie taka sama dla wszystkich", bo - jak zapewnił - "wobec prawa nie ma równych i równiejszych". Schetyna zaznaczył również, że Koalicja Europejska naprawi też polską edukację oraz przyzna utracone pensje nauczycielom. Lider PO mówił w kontekście rządów PiS, że jeszcze przez parę miesięcy Polska wytrzyma "nawet to Bizancjum i rozpasanie władzy, upartyjnienie urzędów, wyciąganie nagród, kumoterstwo, afery". "To wszytko Polskę osłabia, ale da się odwrócić, wystarczy, że podziękujemy temu towarzystwu za tydzień w wyborach, a potem poprawimy jesienią i wszytko da się naprawić" - powiedział Schetyna. "Wszystkie szkody da się naprawić i ruszyć mocno do przodu, bo nie z takich tarapatów Polska się podnosiła, Polska jest silna i zawsze przezwycięży najgorsze rzeczy i pójdzie po swoją przyszłość, po swoją dobrą przyszłość i tak będzie i teraz. To jest nasze zadanie, to jest zadanie Koalicji Europejskiej" - powiedział Schetyna. Atak w Busku-Zdroju Ale - jak mówił - jest "jedna rzecz, której nie udźwignie żadne państwo, gangrena, która zniszczy każdy fundament, która prędzej czy później przewróci każdą potęgę, to jest coś przed czym musimy się obronić i na co nigdy nie możemy pozwolić - to jest utrata przed obywateli szacunku i zaufania do własnego państwa". "I widzieliśmy to wczoraj w Busku-Zdroju, gdy znajomy rządzących polityków rzucił się z nożem na policjantów, widzimy to od czterech lat, gdy sytuacje takie jak wieszanie portretów posłów przez innych znajomych prominentnych polityków nie wywołują żadnych energicznych działań wymiaru sprawiedliwości" - powiedział Schetyna. Dwaj policjanci z Buska-Zdroju (woj. świętokrzyskie) zostali zaatakowani podczas sobotniej interwencji przed jednym z miejscowych marketów. W trakcie szamotaniny, jeden z policjantów dwukrotnie został dźgnięty nożem w plecy, a drugi doznał rozcięcia dłoni. W związku ze sprawą zatrzymano dwóch mężczyzn. Według nieoficjalnych informacji lokalnych mediów, jeden z zatrzymanych to buski radny. Pedofilia w Kościele Schetyna powiedział, że w sprawie pedofilii w Kościele, "nie możemy pozwolić, by państwo weszło w układ zła, godziło się na kłamstwo i by zamykało usta ofiarom i poklepywało po ramieniu sprawców". "Polska nie może stanąć po stronie zła" - dodał. Według lidera Platformy PiS dzisiaj "próbuje wciągnąć struktury państwa w zmowę milczenia i rozmydlić sprawę, a zamiast zająć się ofiarami i ścigać oprawców, wymyśla polityczne i medialne sztuczki, by odwrócić od sprawy uwagę". "Chciałbym spytać czy naprawdę murarze i artyści są tu największym zagrożeniem, czy to oni są bezkarni, czy związek zawodowy murarzy, piekarzy czy artystów chroni skutecznie swoich członków przed wymiarem sprawiedliwości? I czy faktycznie to wysokość kar jest tu problemem, czy to, że niektórzy jakiejkolwiek kary mogą łatwo uniknąć?" - pytał szef PO. Zwracał uwagę, że Polacy w filmie braci Sekielskich zobaczyli jak wygląda prawda. "I jeśli teraz za sprawą tej władzy państwo odwróci się od cierpiących dzieci (...) i da się wciągnąć w zmowę milczenia, to Polacy odwrócą się od tego z obrzydzeniem" - przekonywał Schetyna. Podkreślił, że bardzo chciałby, aby Kościół się oczyścił. Dodał, że jest przekonany, iż są w nim też ludzie, którzy chcą to zrobić. "Chcemy powołania komisji prawdy" "Powiem jednak twardo, państwo nie może czekać, ma swoje obowiązki. Są ofiary, są sprawcy, jest zmowa milczenia, jest system ukrywania winnych. Kościół może w tej sprawie pomóc lub nie, państwo musi. Dlatego chcemy komisji prawdy, bo prawda jest nam dziś najbardziej potrzebna. Musimy powołać państwową niezależną komisję, która zajmie się przypadkami pedofilii w Kościele. Nie dlatego, by działać przeciw Kościołowi, ale by pomóc mu się oczyścić" - mówił. "Chcemy powołania komisji prawdy, ale mówię to od razu: nie zgodzimy się na to, by była to komisja rozmywania odpowiedzialności i rozmywania uwagi; jeśli są pedofile wśród murarzy czy reżyserów, bo nie wykluczam tego, nie potrzeba do tego komisji; jest o tego policja i prokuratura, wyjaśniania wymaga system ukrywania prawdy, przestępstw i przestępców i tych, którzy ich kryli i chronili" - podkreślił. "Apeluję do PiS, do dzisiejszego rządu: zdobądźcie się na odwagę i na przyzwoitość, na szali jest dobre imię naszego państwa, jeśli okryjcie je hańbą, nikt wam tego nie wybaczy" - dodał Schetyna. Lubnauer: Nie możemy pozwolić PiS-owi na kontynuowanie tego szaleństwa Uczestnikami niedzielnej konwencji regionalnej w Tauron Arenie Kraków byli liderzy partii skupionych w Koalicji Europejskiej: Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Nowoczesnej, Zielonych (założyciele KE), a także mniejszych ugrupowań, które w ostatnim tygodniu przyłączyły się do KE - m.in. Unia Europejskich Demokratów, Komitet Obrony Demokracji, Inicjatywa Polska. Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oceniła, że w ostatnich latach PiS zniszczył to, co przez 30 lat z takim mozołem wybudowano w Polsce. Mówiąc o edukacji stwierdziła, że dziś mamy do czynienia z "deformą"; o służbie zdrowia - że na SOR-ach mamy "armagedon". "W tych dziedzinach, w których mogli cokolwiek zrobić, zrobili tylko gorzej" - powiedziała liderka Nowoczesnej. Ostrzegała: "Nie możemy pozwolić PiS-owi kontynuować tego szaleństwa". Lubnauer oceniła także, że obecny rząd żywi pogardę do kobiet, rodziców dzieci niepełnosprawnych, do lekarzy, nauczycieli, sędziów; oceniła że PiS obraża innych. Przewodnicząca Nowoczesnej wspomniała także m.in. o "wynaturzonym sojuszu rządzących z Kościołem" i zapowiedziała, że Koalicja Europejska będzie z nim walczyć. Priorytetem jest ekologia Współprzewodniczący Partii Zielonych Marek Kossakowski zawracał uwagę na listach KE są osoby, dla których priorytetem jest ekologia, walka o prawa zwierząt, o "sprawiedliwą zieloną gospodarkę", o zdrową żywność, ale i o tolerancję, praworządność, godne warunki pracy. "26 maja czeka nas wielki wybór miedzy strachem a nadzieją, a nadzieja ma kolor zielony. Jesteśmy po zielonej stronie mocy" - podsumował Kossakowski. Szefowa Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka swoje wystąpienie poświęciła przede wszystkim sytuacji kobiet. Jej zdaniem ostatnie trzy i pół roku "mocno doświadczyły kobiety". Jak wyliczała, lepiej nie jest ani nauczycielkom, ani matkom dzieci z niepełnosprawnościami, ani kobietom udającym się do lekarza; tylko "paniom związanym z PiS" jest lepiej. Nowacka zaznaczyła, że oddanie głosu na Komisję Europejską oznacza głos za równymi prawami dla kobiet.