Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Telewizję Polską zostało złożone w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście. Lider Nowoczesnej Adam Szłapka tłumaczył na konferencji prasowej w Poznaniu, że zawiadomienie dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa "polegającego na nielegalnym finansowaniu partii Prawo i Sprawiedliwość oraz nielegalnym finansowaniu kampanii wyborczej komitetu wyborczego utworzonego przez tę partię w wyborach do Sejmu i Senatu 2019 r., poprzez nieodpłatne świadczenie usług reklamowych na rzecz partii i komitetu wyborczego przez Telewizję Polską S.A (...), tj. realizacji znamion czynów zabronionych określonych w art. 49c ustawy o partiach politycznych i art. 507 kodeksu wyborczego". Oświadczenie PiS Szef komitetu wykonawczego i pełnomocnik wyborczy PiS Krzysztof Sobolewski oświadczył, że nie chce komentować działań polityka opozycji. "Nasze sprawozdanie z wyborów parlamentarnych tydzień temu zostało złożone do Państwowej Komisji Wyborczej. Wszelkie kwestie, dotyczące finansowania kampanii, były zgodne z prawem" - zapewnił Sobolewski. "Zastanawiające jest jednak to, kiedy szef Nowoczesnej przekaże opinii publicznej informację, czy jego partia spłaciła już dług, który powstał dzięki temu, że Nowoczesna sama nie potrafiła rozliczyć się z publicznych pieniędzy za poprzednią kampanię parlamentarną" - dodał polityk PiS. "Dochodziło do wyraźnego faworyzowania jednej opcji" Szłapka podkreślił na konferencji prasowej, że ustawa o partiach politycznych i kodeks wyborczy bardzo wyraźnie precyzują, jak powinno wyglądać finansowanie partii politycznych. "Pieniądze na partie polityczne, jeśli nie pochodzą z budżetu, zgodnie z subwencją i dotacją, to mogą pochodzić tylko od osób fizycznych. Nie ma możliwości wsparcia partii politycznych przez osoby prawne i tutaj mowa jest nie tylko o środkach finansowych, ale też o świadczeniu usług tzw. niefinansowych, czyli wspieraniu, udzielaniu ekwiwalentu reklamowego" - mówił. Natomiast kodeks wyborczy - jak wskazał - "wyraźnie zakazuje prowadzenia agitacji wyborczej na rzecz konkretnego ugrupowania przez inne podmioty niż zarejestrowane komitety". Szłapka zaznaczył, że podczas kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. dochodziło do "bardzo wyraźnego faworyzowania jednej opcji politycznej - Prawa i Sprawiedliwości". Lider Nowoczesnej wskazał m.in. raport na temat kampanii wyborczej w Polsce sporządzony przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z 14 października 2019 r. W zawiadomieniu podkreślono, że raport wskazuje, iż "wbrew ich obowiązkom prawnym i mandatowi publicznemu, TVP1 i TVP Info wykazywały wyraźne uprzedzenie wobec kandydatów Koalicji Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, a dziennikarze często określali ich mianem 'żałosnych', 'niekompetentnych' lub 'kłamliwych'. Podkreślono, że o Koalicji Obywatelskiej i Polskim Stronnictwie Ludowym wypowiadano się głównie w negatywnym tonie, a o PiS głównie pozytywnie". Szłapka zaznaczył, że "raport jednoznacznie stwierdza, że Telewizja Publiczna w sposób wyraźny faworyzowała Prawo i Sprawiedliwość, jeden z komitetów wyborczych". "(...) Wiemy doskonale o tym, że Telewizja Publiczna nie jest finansowana tylko z abonamentu, jak to wcześniej bywało - tylko jest finansowana z budżetu państwa, z pieniędzy podatników. W związku z tym, wspieranie konkretnej partii politycznej w tym zakresie jest po prostu nielegalne" - mówił. Prawie 2 mld zł na TVP i Polskie Radio Poseł przypomniał również w tym kontekście, że na poprzednim posiedzeniu Sejm przyjął ustawę o przekazaniu kolejnych niemal 2 mld zł na TVP i Polskie Radio. "W tym roku także mamy do czynienia z kampanią wyborczą prezydencką i już widzimy wyraźnie, jak są prowadzone programy publicystyczne, jak są prowadzone programy informacyjne" - mówił. Szłapka dodał, że "nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że Telewizja Publiczna jest nierzetelna, jest narzędziem propagandy". Jako przykład Szłapka wskazał m.in. przekaz TVP na temat marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego (KO). "Tu mamy kilka oskarżeń poszczególnych osób, natomiast w przypadku np. prezesa NIK Mariana Banasia mamy raport CBA, mamy złożone zawiadomienie do prokuratury w sprawie. Wszyscy dokładnie wiedzą, że mamy do czynienia z bardzo poważnym przekrętem - a jedyna informacja, jaka do tej pory była przeprowadzona przez TVP o Marianie Banasiu, to w czasie kiedy jeszcze liczyli na to, że go Prawo i Sprawiedliwość jest w stanie obronić. Był to kontrolowany wywiad z Marianem Banasiem, gdzie on miał sposobność bronienia się;. Nie było żadnych niewygodnych pytań" - mówił Szłapka. "Jeżeli zestawimy sobie sprawę - moim zdaniem propagandową, dotyczącą próby niszczenia, dokładnie takiego samego niszczenia, jak byłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, niszczenia marszałka Grodzkiego z ewidentnym przekrętem popełnionym przez Mariana Banasia, który został wybrany przez posłów PiS - to widzimy jak bardzo nierzetelna jest telewizja publiczna, jak bardzo jednoznacznie wspiera Prawo i Sprawiedliwość i jak bardzo jest finansowana z pieniędzy publicznych, bo na to mamy konkretne ustawy i konkretne faktury" - wskazał. Szłapka zapowiedział, że zamierza złożyć kolejne zawiadomienia przeciwko TVP dotyczące m.in. mowy nienawiści i pomówień. "Telewizja Publiczna dzisiaj, w takiej formule, w jakiej funkcjonuje, jest po prostu narzędziem propagandy i nie powinna w takiej formule funkcjonować w życiu publicznym" - zaznaczył.