Zbiórkę podpisów pod projektem ustawy, który przewiduje m.in. prawo do przerwania ciąży do 12. tygodnia i refundację antykoncepcji, Komitet "Ratujmy Kobiety 2017" rozpoczął na początku sierpnia. Komitet potrzebował minimum 100 tys. podpisów, by projekt mógł zostać złożony w Sejmie jako projekt obywatelski. "To dla nas bardzo istotny dzień (...). Dzięki wielkiemu wysiłkowi organizacji pozarządowych, stowarzyszeń, partii politycznych, udało się nam na dzisiaj przekroczyć wymagane 100 tys. podpisów, co jest dobrą wiadomością, ponieważ projekt na pewno znajdzie się w Sejmie" - powiedziała na konferencji prasowej Barbara Nowacka. Dalszy ciąg zbiórki Nowacka zapowiedziała, że komitet dalej zamierza prowadzić zbiórkę podpisów, na którą ma jeszcze miesiąc. "Nasza siła też polega na pokazaniu, jak wiele osób chce w Polsce normalizacji prawa aborcyjnego, dostępu do edukacji seksualnej, dostępu do bezpłatnej antykoncepcji, walki z kłamliwą propagandą i fake newsami, które wywieszają pod szpitalami zwolennicy torturowania kobiet" - podkreśliła. "W zeszłym roku zebraliśmy 215 tys. podpisów, w tym roku sądzimy, że uda nam się zebrać zdecydowanie więcej, bo świadomość społeczna jest po prostu większa" - powiedziała. Nowacka podziękowała wszystkim organizacjom, które aktywnie włączyły się w zbieranie podpisów. Wsparcie dla projektu zadeklarowały Inicjatywa Feministyczna, Partia Zieloni, SLD oraz Partia Razem, a także stowarzyszenia Ogólnopolski Strajk Kobiet, Kongres Kobiet, Dziewuchy Dziewuchom, Inicjatywa Polska, Marsz Godności, Fundacja Izabeli Jarugi-Nowackiej i Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. "Jesień zapowiada się gorąco, (...) debata w Sejmie prawdopodobnie powinna się odbyć mniej więcej grudzień-styczeń. Pierwsze 100 tys. już jest, zbieramy dalej" - zapowiedziała Nowacka. Termin - 24 października Zgodnie z rozporządzeniem marszałka Sejmu, komitet musi złożyć zebrane podpisy do 24 października. Jak zapowiedziała Nowacka, komitet planuje to zrobić z kilkudniowym wyprzedzeniem. Przedstawiciele komitetu zaprosili również do udziału w niedzielnej demonstracji przed Sejmem. Akcja jest zorganizowana z okazji międzynarodowego dnia prawa do aborcji. Na demonstracji będzie można podpisać petycję o ujednolicenie przepisów dotyczących praw kobiet w całej Europie. Ma zostać złożona w Parlamencie Europejskim w czwartek 28 września 2017 r., w czasie międzynarodowej manifestacji w Brukseli. Przygotowany przez komitet "Ratujmy Kobiety 2017" projekt obejmuje m.in. legalne przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia, wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół, darmową i łatwo dostępną antykoncepcję oraz przywrócenie tzw. antykoncepcji awaryjnej bez recepty. Reguluje również stosowanie klauzuli sumienia przez ginekologów. Dwa projekty Poprzedni projekt komitetu "Ratujmy Kobiety" został odrzucony przez Sejm we wrześniu zeszłego roku. W myśl obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki; w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni. We wrześniu zbiórkę pod obywatelskim projektem zaostrzającym prawo aborcyjne rozpoczął komitet #ZatrzymajAborcję. Autorzy proponowanych zmian chcą zniesienia tzw. przesłanki eugenicznej, czyli możliwości legalnego przerwania ciąży ze względu na ciężkie wady płodu. Karolina Kropiwiec