Kpt. Pietrzak powiedział, że do śmiertelnego wypadku doszło podczas szkoleniowych skoków spadochronowych na lotnisku znajdującym się na terenie jednostki wojskowej w Leźnicy Wielkiej. "W czasie ćwiczeń doszło do śmiertelnego wypadku. Zginął w nim żołnierz 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Miał 35 lat, był kawalerem. W naszej jednostce służył od 9 lat. Okoliczności wypadku wyjaśniane są przez funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej pod nadzorem prokuratury" - poinformował oficer prasowy 25. BKP w Tomaszowie Mazowieckim. Kpt. Pietrzak nie chciał udzielić informacji, w jaki sposób doszło do wypadku. Według relacji "Dziennika Łódzkiego", żołnierz runął na płytę lotniska z 3 tys. metrów po wyskoczeniu z wojskowego samolotu transportowego CASA. Jak napisano, nie otworzył mu się żaden ze spadochronów - ani podstawowy, ani zapasowy. Minister obrony narodowej Antoni Macierwicz napisał na Twitterze: "Z wielkim bólem przyjąłem wiadomość o wypadku na szkoleniu i śmierci doskonałego żołnierza z pododdziału 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Cześć Jego Pamięci!".