Jako pierwsze informację o pośle, który spędził noc z czwartku na piątek na izbie wytrzeźwień podało TVN Warszawa. Jerzy Jabraszko z biura prasowego stołecznej Straży Miejskiej potwierdził Interii, że strażnicy interweniowali w sprawie nieprzytomnego mężczyzny, który leżał przy skrzyżowaniu ulic Ledóchowskiej i Branickiego. Początkowo do mężczyzny wezwano zespół ratownictwa medycznego. Gdy okazało się jednak, że nie jest ranny, ale był pod wpływem alkoholu, przekazano go Straży Miejskiej. 2 promile alkoholu w organizmie Pijanego przewieziono na izbę wytrzeźwień przy ul. Kolskiej. Reporterzy TVN Warszawa potwierdzili w kilku niezależnych źródłach, że był to Przemysław Czarnecki. Poseł PiS miał mieć 2 promile alkoholu w organizmie. Tożsamość mężczyzny potwierdził również lokalny portal warszawawpigulce.pl. Interia próbowała skontaktować się z posłem, ma wyłączony telefon. Polityk to syn europosła Ryszarda Czarneckiego. W 2019 r. o pośle zrobiło się głośno, gdy w sylwestrową noc doszło do awantury w jego domu. We wrześniu 2021 r. przed Sądem Rejonowym Warszawa-Mokotów ruszył proces, w którym Przemysław Czarnecki odpowiada za zaatakowanie swojego gościa nożem. Poseł wielokrotnie zapewniał, że jest niewinny. "Jestem bardzo zaskoczony", "Ma problemy osobiste" Tymczasem w czwartek poseł Czarnecki był na posiedzeniu Sejmu i brał udział w głosowaniach. Potwierdza to w rozmowie z Interią Szymon Pogoda, parlamentarzysta, który siedzi obok Czarneckiego. - Jestem bardzo zaskoczony. Trudno mi w to uwierzyć, bo w Sejmie siedzimy obok siebie. Nigdy nie było takiej sytuacji. Wczoraj też poseł był na głosowaniach, rozmawialiśmy, nic na to nie wskazywało. Zawsze rzetelnie podchodzi do swoich obowiązków i nigdy nie zauważyłem nic niepokojącego - mówi Interii poseł PiS Szymon Pogoda. Inny rozmówca, znajomy polityka z PiS twierdzi, że polityk ma "ostatnio problemy osobiste". - Prokuratura zarzuca mu atak nożem na ojca chrzestnego córki, do tego dochodzi kwestia ambicji. Bardzo przykra wiadomość - mówi.