Biedroń powiedział przed prezentacją "jedynek", że lewica przezwyciężyła wszystkie problemy i udało się zjednoczyć "trzy pokolenia". "To historyczny moment. Na ten moment ludzie czekali wiele lat" - powiedział. Jak mówił, "dotąd lewica nie potrafiła znaleźć wspólnego mianownika, ale ten mianownik zawsze był". "Bo lewicę tworzą ludzie, którzy mają tę samą wizję Polski, Europy i świata" - podkreślił. "Zaczynamy naszą podróż do Sejmu, tam gdzie nas dziś nie ma" - zaznaczył Biedroń. Zwrócił uwagę, że "polski parlament jest jedyny, w którym nie ma lewicy i skutki tego dziś widać". Wejście Lewicy do Sejmu oznacza - jak dodał - że "znów wrócą tam takie tematy, jak walka o prawa kobiet czy walka ze zmianami klimatycznymi". "Lewica wygrywa wybory, gdy idzie zjednoczona, a przegrywa, gdy jest podzielona" - powiedział Biedroń. "Z dumą, jako szef sztabu, mogą zaprezentować wielopokoleniową drużynę" - dodał. Następnie liderzy trzech partii - Adrian Zandberg z Lewicy Razem, Włodzimierz Czarzasty z SLD i sam Biedroń, lider Wiosny, zaprezentowali "jedynki" na listach Lewicy, wywodzące się z ich ugrupowań.