Były agent CBA Tomasz Kaczmarek w wyemitowanym w sobotę przez TVN24 reportażu "Superwizjera" oskarżył szefa MSWiA, ministra koordynatora służb specjalnych, b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego, a także b. wiceszefa Biura Macieja Wąsika o wywieranie na niego nacisków podczas operacji dotyczącej rzekomej willi Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Zawiadomienie do prokuratury "Słowa Tomasza Kaczmarka, byłego agenta CBA świadczą o tym, że trzeba podjąć szybkie działania, zmierzające do sprawdzenia, czy polskie służby specjalne, w których od 2006 roku goszczą ludzie PiS, działają zgodnie z prawem i czy te działania nie mają charakteru przestępczego" - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. "Dlatego w dniu dzisiejszym składamy wnioski do prokuratury, które mają mieć charakter sprawdzenia, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa w przypadku pana Mariusza Kamińskiego, dzisiejszego koordynatora służb, pana Macieja Wąsika, zastępcy szefa MSWiA, a także Tomasza Kaczmarka, który przyznał się do tego, że podżegany fałszował notatki dotyczące willi, która miała być rzekomo w posiadaniu państwa Kwaśniewskich" - poinformował polityk. Jak dodał, Lewica liczy na to, że prokuratura podejmie rzetelne działania, za pomocą których sprawdzi, "czy w przypadku trzech panów nie było przestępczej działalności". Uznał też, że "Centralne Biuro Antykorupcyjne to 'centralne biuro do zwalczania przeciwników politycznych'". "Ten czas kiedyś się skończy, Andrzej Duda i PiS przestaną rządzić, wtedy prawda będzie prawdą, sprawiedliwość sprawiedliwością, a prawo będzie prawem" - oświadczył szef klubu Lewicy. Zapowiedział, że w najbliższych dniach Lewica złoży wniosek o wotum nieufności wobec Mariusza Kamińskiego. "Spowiedź agenta Tomka" W reportażu "Superwizjera" przedstawiono wypowiedzi Kaczmarka (znanego jako "agent Tomek"), które miały pochodzić z konfrontacji z jednym ze świadków z połowy grudnia 2019 r. w siedzibie CBA. W wypowiedziach tych Kaczmarek mówi m.in. o tym, że dowody zebrane w operacji dotyczącej willi w Kazimierzu Dolnym, która miała rzekomo należeć do byłej pary prezydenckiej Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, są wynikiem "rozkazów i poleceń od Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika". "Miałem wytworzyć przeświadczenie, że dom w Kazimierzu Dolnym należy do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Ja osobiście nigdy takiego przeświadczenia nie powziąłem, a moje notatki i złożone zeznania są efektem nacisków ze strony moich byłych przełożonych" - mówił były agent CBA. Wąsik reaguje Oskarżenia Kaczmarka skomentował na Twitterze w sobotę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. "'Agent Tomek' przez lata publicznie tłumaczył, że wie do kogo należała 'willa Kwaśniewskich', brylował w mediach opowiadając o szczegółach akcji. Jak usłyszał zarzuty dotyczące oszustw finansowych, nagle przypomniał sobie o 'naciskach' M. Kamińskiego i Macieja Wąsika" - napisał Żaryn. Wąsik napisał w poniedziałek na Twitterze: "Agent Tomek to człowiek małej wiary. Nie uwierzył kiedy mówiliśmy, że nie ma świętych krów. Dlatego ciążą na nim ciężkie zarzuty prokuratorskie wyłudzenia środków poprzez stowarzyszenie Helper. Wszystko inne to pokłosie tej sprawy". W sprawie majątku Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich toczy się śledztwo w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach. Postępowanie jest prowadzone "w sprawie". Dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutów.