Lewica po wyborach stawia warunki rządowi Tuska. "Musi się skończyć"
- Czas najwyższy przyspieszyć i przeprowadzić korekty programowe - zaapelowała w czwartek Magdalena Biejat, zwracając się do polityków KO i Trzeciej Drogi. Wicemarszałek Senatu skrytykowała Donalda Tuska, wskazując, że ten "jedynie przygląda się sporom mniejszych koalicjantów". Polityk nie gryzła się w język przy ocenie pracy rządu. - Obecne tempo jest absurdalne - zaznaczyła.

Wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat była w czwartek gościem porannego programu na antenie TVP Info. Polityk Nowej Lewicy wskazała błędy koalicji rządzącej.
- Obecne tempo prac rządu jest absurdalne - przekonywała Biejat. Przypomnijmy, koalicję tworzą KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica. 11 czerwca w Sejmie będzie głosowany nad wotum zaufania dla Rady Ministrów.
Tarcia w koalicji. Biejat oceniła Tuska. "Jedynie przygląda się sporom koalicjantów"
Lewicowa polityk na antenie mediów publicznych nie oszczędzała Donalda Tuska. - Szef rządu musi zająć się czymś więcej niż tylko zarządzaniem Radą Ministrów. On musi wyznaczać kierunek, w jakim będzie podążać rząd - przekonywała.
Zdaniem Biejat przewodniczący Platformy Obywatelskiej "jedynie przygląda się sporom mniejszych koalicjantów". Co musi się zmienić? Wicemarszałek Senatu wskazała niektóre postulaty ważne dla jej formacji.
- Musi skończyć się blokowanie ważnych projektów prospołecznych. Nie może tak być, że od momentu wpisania ustawy do wykazu prac rządu mija półtora roku. Tak było w przypadku zasiłku pogrzebowego - tłumaczyła.
Ponadto zwróciła uwagę na kluczowe pomysły ze sfery światopoglądowej i praw człowieka. Chodzi o związki partnerskie i liberalizację prawa aborcyjnego. W obu przypadkach "weto" stawiają zasiadający w rządzie ludowcy.
- Czas najwyższy przyspieszyć i przeprowadzić korekty programowe - apelowała wicemarszałek Senatu.
Rząd powinien "skręcić w prawo"? Magdalena Biejat odpowiedziała wicepremierowi
Prowadzący rozmowę poprosił Magdalenę Biejat o komentarz do słów Władysława Kosiniaka-Kamysza. Szef MON sugerował, że koalicja powinna "skręcić w prawo".
Polityk Nowej Lewicy nie zgodziła się ze stanowiskiem lidera PSL. Jej zdaniem Karol Nawrocki wygrał niedzielne wybory prezydenckie, bo "progresywni wyborcy, którzy głosowali w 2023 roku, zostali w domach. Stało się tak, że hasła o aborcji, skróceniu czasu pracy zostały przez ten rząd pogrzebane" - podkreśliła.
Nie zabrakło również krytycznych słów pod adresem Rafała Trzaskowskiego. Zdaniem Biejat kandydat KO w wyborach prezydenckich stracił swoją szansę na sukces, bo "umizgiwał się do skrajnej prawicy".