"Rz", dla której wykonano badania, zwraca uwagę, że te wyniki nie różnią się zbyt od rezultatu październikowych wyborów. "Także w stosunku do poprzedniego badania z listopada zmiany są niewielkie: PiS stoi w miejscu, a PO nieznacznie zyskuje" - czytamy w tekście "Bije się dwóch dużych". "Zmiana jednak jest i dotyczy Lewicy, która spadła w sondażu, choć zachowuje miejsce na podium. W wyborach wspólna lista trzech bytów lewicowych uzyskała 12,56 proc. W listopadowym sondażu - 12,8 proc. W notowaniu grudniowym to tylko 9,9 proc. Poprawiły się za to lekko notowania PSL-Kukiz'15, czyli Koalicji Polskiej, która tym razem ma 7,5 proc. (w ostatnim notowaniu - 6 proc.), prawie bez zmian pozostaje poparcie dla Konfederacji - 6,1 proc." - wskazuje gazeta. Zdaniem Marcina Dumy, szefa IBRiS, którego cytuje "Rz", "po wyborach zapanował pewien "klimat na lewicę"". "Cykl wyborczy okazuje się dla niej jednak niekorzystny, przede wszystkim, dlatego, że w wyborach prezydenckich wciąż nie ma kandydata" - dodaje badacz. "Jedyni, którzy mogliby coś znaczyć w kampanii, czyli Robert Biedroń i Adrian Zandberg, wyraźnie nie mają ochoty startować" - komentuje. Gazeta ocenia, że "kandydata ma za to PSL-Kukiz'15". "Prezes Kosiniak-Kamysz jest dość rozpoznawalny, a jego kampania nie zostawia pola domysłom. To dobrze wpływa na notowania ludowców" - ocenia gazeta.