Lider Razem Adrian Zandberg zaznaczył na konferencji prasowej, że Lewica wystawia swoich kandydatów do Senatu, ale jest gotowa ustąpić w niektórych okręgach, jeśli dojdzie do porozumienia z innymi komitetami opozycyjnymi. Przede wszystkim, jak dodał, Lewica oczekuje odzewu w tej sprawie od Grzegorza Schetyny. "Najważniejsze przesłanie jest takie - my chcemy porozumienia, chcemy się dogadać, nie jesteśmy aroganccy, nie będziemy niczego narzucali" - dodał lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty. Wymienił zarazem osoby, które mogą stać się kandydatami Lewicy do Senatu. To mec. Gabriela Morawska-Stanecka mająca startować z Katowic, Jerzy Wenderlich z Włocławka, Wanda Nowicka z Warszawy, szef UP Waldemar Witkowski z Poznania, Małgorzata Niewiadomska-Cudak z Łodzi, Marian Szamatowicz na Podlasiu, Sławomir Gromadzki i Seweryn Prokopiuk, Anna Mackiewicz w Bydgoszczy (była wiceprezydent tego miasta), Jerzy Jaskiernia z woj. świętokrzyskiego, przewodniczący Rady Naczelnej PPS Wojciech Konieczny z Częstochowy. Z Wałbrzycha mógłby startować, dodał Czarzasty, wiceprezydent Świdnicy Szymon Chojnowski, z woj. zachodniopomorskiego prof. Czesława Christowa, z Nowego Sącza były wiceminister kultury Rafał Skąpski, a z Bielska-Białej Roman Nehrebecki. Według Roberta Biedronia, który zapowiedział przedstawienie w najbliższą niedzielę 41 "jedynek" do Sejmu, sondaże "pokazują zapotrzebowanie na normalną nowoczesną europejską Polskę". Biedroń apelował o "dialog na całej opozycji i próbę pojednania się w tej sprawie".