Lewandowski, pytany w Brukseli o wypowiedź prezesa PiS, odpowiedział, że jest "kompletnie księżycowym zamysłem", aby w nowym wieloletnim budżecie unijnym Polska otrzymała "jakieś niebotyczne miliardy", o których wspomniał Jarosław Kaczyński. - Rozmawiamy zdaje się o poważnych celach negocjacyjnych. Polska ma swój cel negocjacyjny, bardzo dobrze określony - dodał. Jego zdaniem wszystkie kraje UE "muszą się odnaleźć w mniejszym budżecie, który zobaczą (w czwartek) po południu". Lewandowski uważa, że sytuacja na szczycie początkowo będzie prowadziła do wzrostu niezadowolenia, ale w późnych godzinach nocnych można liczyć na próbę pogodzenia stanowisk. - Oby nastąpiła, bo ciężko będzie znaleźć kolejną okazję na spotkanie tylu liderów europejskich - powiedział. Zwrócił też uwagę, że Parlament Europejski jest coraz mniej zadowolony z cięć budżetowych. "Dzisiejsze porozumienie międzyrządowe jest po prostu otwarciem się na mandat negocjacyjny z Parlamentem Europejskim, który - mam nadzieję - może to i owo poprawić" - powiedział. Zaproponowana na listopadowym szczycie przez Van Rompuya propozycja budżetu zakładała cięcia w wys. 75 mld euro w stosunku do mniej więcej bilionowej wyjściowej propozycji Komisji Europejskiej. Przewidywała wydatki UE na poziomie ok. 972 mld euro (w tzw. zobowiązaniach) w ciągu siedmiu lat, ale Niemcy, Wielka Brytania, Holandia i Szwecja domagały się dalszych cięć w wys. 30 mld euro. Teraz mówi się o dodatkowych cięciach względem listopadowej propozycji Van Rompuya w wysokości ok. 15 mld euro. Według listopadowej propozycji budżetowej Hermana van Rompuya Polsce przypadałoby ok. 103 mld euro, w tym 72,4 mld euro z polityki spójności i reszta z Wspólnej Polityki Rolnej. Prezes PiS powiedział w czwartek, że Tusk "powinien przywieźć z Brukseli 470 mld zł". "To i tak jest mniej, niż jeszcze nie tak dawno proponowano Polsce, bo proponowano 80 mld (euro) na politykę spójności, a z prawa europejskiego wynika, że należy się nam 170 mld (zł) na politykę rolną. Łącznie to byłoby 500 mld (zł)" - podkreślił Kaczyński. Zapewnił jednocześnie, że szef rządu może liczyć na poparcie PiS i wezwał go, by podczas szczytu UE rozmawiał ze wszystkimi płatnikami netto.