Dyskusja na temat gender odbyła się w środę w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski w związku z promocją publikacji "Gender. Spojrzenie z różnych perspektyw". Prof. Lew-Starowicz podkreślił, że osoby promujące ideologię gender zachowują się jak sekta. Jak dodał, ta sekta polega na tym, "że ma bardzo dużo wrogości do tradycyjnego modelu związku". - Ale ludzie mają prawo wyboru - zauważył. - Jeżeli jest związek, w którym obojgu odpowiada, że mężczyzna pracuje, a kobieta zajmuje się domem, to chyba jest to ich sprawa - przekonywał profesor. Tymczasem - jak dodał - genderyści mówią: w takim układzie kobieta jest niewolnicą, tylko nie ma świadomości tego, że jest wykorzystywana. Lew-Starowicz ocenił, że sekta stwarza wizję nowego wspaniałego świata w kontraście do tego, co było dotąd, przedstawia dotychczasowe role społeczne jako stereotypy. W jego przekonaniu nie jest to myślenie właściwe, bo nie wszystkie stereotypy są krzywdzące. Jak dodał, wzrasta liczba par, które są w konflikcie z powodu postrzegania płci. - W przeszłości były uzależnienia, walka o dominację, dręczenie kobiet - to był standard problemów w związkach. Teraz toczy się w nich walka ideologiczna, jakie kto ma prawa - powiedział profesor. Dodał, że do jego gabinetu przychodzi coraz więcej osób, które chcą po wielokroć zmieniać płeć. Jak mówił, kiedyś operację wykonywało się tylko w zdiagnozowanych przypadkach transseksualizmu, np. gdy od dziecka, wiele lat, ktoś czuł się źle ze swoją płcią. - Teraz zrobiło się coś takiego jak płeć na żądanie. Czujemy tego presję - podkreślił Lew-Starowicz. O tym, dlaczego gender wywołuje w Polsce wiele napięć i polemik mówił podczas prezentacji ks. dr Maciej Olczyk, wicedyrektor Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Według niego jest to pojęcie niejednoznaczne, występujące w wielu obszarach i nie wszystkie wywołują niepokój. - Są obszary antropologii kulturowej, gdzie to pojęcie występuje jako analityczne, obecne od lat 50-60-tych, również w seksuologii. Te kategorie analitycznie zdefiniowane jako sex i gender nie budzą naszych podejrzeń, wielkich niepokojów. Są interpretowane w duchu zdrowej integralnej antropologii - powiedział. - Problem zaczyna się wówczas, kiedy to pojęcie analityczne - które ma prawo pojawić się w naukach o człowieku, w badaniu kultury ludzkiej - chce być zręcznie wykorzystane do wygenerowania czegoś, by przeprowadzić zmianę obyczajów, w prawie, w tym co tworzymy jako społeczność - zauważył ks. Olczyk. Według niego publikacja "Gender. Spojrzenie z różnych perspektyw" prezentuje zjawisko od wielu stron, bo w społecznym dyskursie pojawiły się skróty i uproszczenia, krzywdzące dla niektórych środowisk. Wyjaśnił, że jednym z nich jest ukazywanie zwolenników gender jako reprezentantów świata nauki, a przeciwników jako ciemnotę, kierowaną przez biskupów. - Naukowcy w tej publikacji starali się wykazać, czy i do którego momentu mówimy o kategorii analitycznej, naukowej, a od którego rozpoczyna się wykorzystanie jej do przeprowadzenia zmiany społecznej. Od tego momentu można mówić o ideologii - powiedział ks. Olczyk. Zdaniem genetyka prof. Andrzeja Kochańskiego z PAN płeć jest zjawiskiem zdeterminowanym genetycznie, a ideologia gender nie ma żadnej bazy wiedzy, odrzuca fakty biomedyczne. - Cały czas tkwimy w obrębie takiej pseudonauki i takiego niezwykle eklektycznego systemu - powiedział. - Odnoszę wrażenie, że w ramach tej sekty programowo odrzuca się osiągnięcia medyczne. Dlatego dyskusja jest trudna - dodał. Redaktor publikacji dr Włodzimierz Wieczorek podkreślał, że wobec gender trzeba zachować zdrowy sceptycyzm, pokazywać jego różne aspekty i przestrzegać przed negatywnymi zjawiskami. Zaznaczył jednak, że te wszystkie aspekty, które mogą wynikać z troski o człowieka, np. związane z przeciwdziałaniem przemocy, nie powinny być z góry przez środowisko katolickie odrzucane i przyjmowane jako atak na Kościół. Podczas dyskusji podnoszono kwestię powołania zespołu osób świeckich, fachowych, które zabierałyby publicznie głos na temat gender i tłumaczyły jego istotę. Publikacja "Gender. Spojrzenie z różnych perspektyw" ukazało się w Wydawnictwie Szkoły Wyższej Przymierza Rodzin.