- Mogę tylko wyrazić głębokie rozczarowanie, że Unia Europejska nie podjęła żadnego wysiłku opracowania planu pokojowego, że Unia Europejska próbuje czynić rozdzielniki, ile, które państwo ma przyjąć imigrantów. To jest próba leczenia skutków, a nie przyczyn - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący SLD. Jak dodał, żałuje też bardzo, że szef Rady Europejskiej Donald Tusk "nie podjął się opracowania takiego planu, że jego aktywność w kontaktach międzynarodowych jest bardzo ograniczona". Wyraził nadzieję, że ostatnie spotkanie w Nowym Jorku podczas zgromadzenia ONZ przywódców USA i Rosji Baracka Obamy i Władimira Putina przyczyni się do powstania pokojowych rozwiązań dla Syrii. - Być może jest to zapowiedź pewnego odprężenia, spadku napięcia, na co cały świat czeka. I cieszę się też z faktu, że wojska rosyjskie, lotnictwo rosyjskie na mocy decyzji pana prezydenta Putina włączyło się do walki z Państwem Islamskim. Państwo Islamskie to największe zagrożenie naszej cywilizacji, to wróg numer jeden, z którym musi walczyć różnoraka koalicja. Bez wątpienia, bez Rosji nie uda się uzyskać pokoju w Syrii - ocenił Miller. Jego zdaniem, aby rozwiązać problem wielkiej fali imigrantów i uchodźców do Europy, należy likwidować źródła tego zjawiska. - Otóż bez Moskwy, Waszyngtonu, Brukseli i Damaszku tego konfliktu się nie da rozwiązać. Jest potrzebne porozumienie Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i Rosji, które by szło w tym kierunku, że najpierw osiągnięto by rozejm między wojskami prezydenta Assada i rebeliantami, którzy są wspierani przez kraje Unii Europejskiej, a potem wszyscy zostaliby zaangażowani w walkę z Państwem Islamskim. Jeżeli tak, to bez Rosji nie da się tego zrobić - powiedział Miller.