"Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, a teraz z pokorą czekamy na werdykt, który będzie miał miejsce 25 października. Możemy naszym wyborcom powiedzieć tak: +proszę państwa głosując na listę Zjednoczonej Lewicy głosujecie na siebie. Wybierzcie lepszą Polskę+" - powiedział lider SLD w piątek na konferencji prasowej w Gdyni, podsumowującej kampanię wyborczą. Podkreślił, że każde ugrupowanie polityczne startujące chce osiągnąć taki wynik, który zagwarantuje udział w rządzeniu krajem. "Zjednoczona Lewica też tego pragnie. Naszą satysfakcją będzie to, kiedy uzyskamy dwucyfrowy wynik i zapewni to nam udział w rządzeniu lub współrządzeniu" - zaznaczył. Pytany o przyszłość koalicji wyborczej Zjednoczona Lewica, którą tworzą SLD, Twój Ruch, PPS, UP i Zieloni, odpowiedział, że wszystko zależy od wyniku osiągniętego w wyborach parlamentarnych. "Jeżeli wynik będzie wysoki to znaczy, że koncepcja ta ma sens, sprawdziła się i powinna być kontynuowana. Tak zresztą będzie - bo uważam, że to był dobry pomysł i dobre jego przeprowadzenie. Zaraz po wyborach zaczniemy się zastanawiać co dalej" - zapowiedział. Dodał, że również wybór współprzewodniczącej twojego Ruchu Barbary Nowackiej jako lidera Zjednoczonej Lewicy był słusznym rozwiązaniem. "W tym sukcesie, który odniesiemy, udział pani Nowackiej jest znaczny. Proszę popatrzeć, jak ciężką pracę ona wykonuje, każdego dnia jest w innym regionie naszego kraju. I robi to z pasją i przekonaniem" - powiedział szef SLD. Zobacz też: #WybieramSwiadomie