"Przyjęliśmy w uchwale rozstrzygnięcie, że będziemy zmierzać do utworzenia jednej listy szeroko rozumianej lewicy" - poinformował lider Sojuszu na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Krajowej, która obradowała w Sejmie. Szef Sojuszu poinformował, że Rada Krajowa SLD podjęła też kilka decyzji personalnych. Zdecydowano m.in., że szefem sztabu wyborczego SLD w wyborach parlamentarnych zostanie Włodzimierz Czarzasty. Z kolei na szefa Komitetu Wyborczego został wybrany sekretarz generalny partii Krzysztof Gawkowski. Miller poinformował, że powołano także zespół ds. programu wyborczego, na czele którego stanęła Paulina Piechna-Więckiewicz. Na stanowiska wiceprzewodniczących SLD wybrano posła Marka Balta i rzecznika SLD Dariusza Jońskiego. "Wprowadziliśmy też nowe osoby do Zarządu krajowego, m.in. panią Katarzynę Piekarską, pan Tomasza Trelę i pana Michała Huzarskiego. Nowe twarze, które istotnie wzbogacą nasz potencjał" - powiedział Miller. Jak mówił Miller, Sojusz pozytywnie odpowiedział na apel szefa OPZZ Jana Guza "o udział w spotkaniu, które będzie miało miejsce niebawem, w którym wezmą udział różne organizacje lewicowe, także pojedyncze osoby, które uważają się za posiadaczy lewicowych wartości". Miller nie chciał wyjaśnić, jakie osoby ma na myśli. Zaznaczył, że spotkanie to z jednej strony "rozpocznie wypracowywanie minimum porozumienia programowego", a z drugiej - będzie okazją do dyskusji na temat "rozstrzygnięć organizacyjnych, które będą szły w kierunku utworzenia jednej listy lewicy". "Bardzo się cieszę, że Jan Guz wystąpił z taką propozycją. Skoro lewica ma silnie eksponować swoje programy socjalne i społeczne, współpraca z związkami zawodowymi jest oczywiście ze wszech miar naturalna i potrzebna" - podkreślił Miller. Szef Sojuszu przekonywał, że dyskusja dowiodła, że SLD dysponuje ogromnym potencjałem intelektualnym, organizacyjnym i kadrowym. "Te kilka godzin dowiodło, że można rozmawiać bez złości i bez niechęci o najtrudniejszych sprawach dotyczących naszego otoczenia zewnętrznego, co jest zawsze ważniejsze, a także sytuacji wewnętrznej w SLD. Po tym posiedzeniu wychodzimy z jeszcze większą pewnością, że SLD jest partią, która może podejmować najważniejsze zadania" - powiedział Miller. Zaznaczył, że SLD będzie się koncentrować na pomocy ludziom. W uchwale Rady Krajowej podkreślono konieczność podniesienia płacy minimalnej do 2,5 tys. zł, wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej za pracę w wysokości co najmniej 15 zł, podniesienia wszystkich rent i emerytur, w tym tych najniższych o 400 zł. SLD chce też obniżki VAT, wprowadzenia zerowej stawki podatkowej dla osób najmniej zarabiających oraz podwyższenia stawki podatkowej dla osób najzamożniejszych. "Chcemy zatrzymać prywatyzację usług publicznych, zwłaszcza placówek służby zdrowia i edukacji" - mówił Miller. Na początku posiedzenia Rada Krajowa poprzez aklamację przyjęła uchwałę, w której zaapelowano do marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego o nadanie jednaj sal w Sejmie, w której odbywają się posiedzenia komisji, imienia zmarłego niedawno polityka Sojuszu, byłego premiera i marszałka Sejmu Józefa Oleksego. "Powołaliśmy komitet referendalny na czele z posłem Zbyszkiem Zaborowskim, który będzie przygotowywał stanowisko SLD w odniesieniu do referendum, które ma się odbyć 6 września" - poinformował ponadto lider Sojuszu. W uchwale końcowej Rady podkreślono, że SLD sprzeciwia się jednomandatowym okręgom wyborczym, której to kwestii m.in. ma dotyczyć zaproponowane przez prezydenta Bronisława Komorowskiego referendum. Na posiedzeniu Rady Krajowej SLD pojawił się też zawieszony członek Sojuszu, były szef partii Grzegorz Napieralski. W rozmowie z dziennikarzami podkreślił konieczność zmian personalnych, w tym przede wszystkim na stanowisku szefa formacji. Według niego, by partia mogła liczyć się na scenie politycznej, konieczne są też zmiany programu i języka, a nawet zmiana nazwy.