na swych stronach internetowych oraz w prasie przedstawił 13-punktową deklarację programową, która ma być podstawą programową Platformy Socjalliberalnej Sojuszu. B. premier opowiedział się w niej za połączeniem tradycyjnych wartości lewicy, takich jak wolność, równość, sprawiedliwość społeczna, solidarność i tolerancja, z liberalizmem gospodarczym, w tym głównie z dbaniem o rozwój ekonomiczny. Zdaniem Millera, współczesna lewica nie może opowiadać się za demokracją i być jednocześnie przeciwko kapitalizmowi. "Akceptacja wolnej konkurencji w systemie politycznym wymaga uznania takiej samej konkurencji w gospodarce" - napisał b. premier w deklaracji. Wzrost gospodarczy, który zdaniem Millera odgrywa kluczową rolę w rozwoju każdego kraju, "nie tylko gwarantuje likwidację cywilizacyjnego dystansu, ale umożliwia także "pozyskanie środków na realizację lewicowego programu". Miller uważa, że system podatkowy powinien być narzędziem wzrostu gospodarczego, a nie sposobem realizacji sprawiedliwości społecznej. Dla b. premiera oznacza to nawet wprowadzenie podatku liniowego. W deklaracji postuluje ograniczanie roli państwa w gospodarce oraz wzmocnienie podmiotowości i swobody działania przedsiębiorstw. Postulaty Millera to jednocześnie częściowa krytyka nowej, przyjętej niedawno w ogólnopartyjnym referendum Konstytucji Programowej , w której - w jego ocenie - brakuje wyraźnego zapisu dotyczącego wzrostu gospodarczego. W dokumencie podkreślono m.in., że Sojusz stawia "realne dobro społeczne i realne dobro jednostki ponad wszelkie abstrakcyjne mechanizmy rynku i państwa". B. premier zastrzegł na sobotnim spotkaniu, że nie chce tworzyć opozycji wewnątrz Sojuszu, czego obawia się kierownictwo SLD. Zamierza jedynie - jak mówił - ożywić i urozmaicić dyskusję programową w swej partii. Obecna na spotkaniu wiceszefowa Sojuszu Joanna Senyszyn przyznała, że niepokoi ją "szum medialny" wokół nowego projektu b. premiera. Jej zdaniem, jego realizacja może sugerować brak zgody na nowy program SLD. Skrytykowała jednocześnie postulaty gospodarcze Millera. Jej zdaniem, podejście b. premiera do ekonomii jest "bajeczne". Senyszyn, która sama jest ekonomistką uważa, że państwo nie może najpierw "zarabiać a potem dzielić", jak uważa Miller, a powinno robić to jednocześnie. Wytknęła także b. premierowi błędy jego gabinetu, takie jak choćby likwidacja funduszu alimentacyjnego. Jak oceniła, błędy te przesądziły o klęsce wyborczej Sojuszu w 2005 roku. - Owszem, popełniliśmy błędy, ale nie mogliśmy doprowadzić do destabilizacji budżetu. Nieraz głosowaliśmy z zaciśniętymi zębami nad ustawami, które komuś coś zabierały - odpowiadał Miller. W czasie dyskusji, najwięcej kontrowersji wzbudził zapis deklaracji, że "system podatkowy powinien być narzędziem wzrostu gospodarczego, a nie sposobem realizacji sprawiedliwości społecznej". - Obniżanie podatków to pójście na łatwiznę, poza tym to program PO - mówił Łukasz Foltyn, działacz Sojuszu. - Wysokie podatki to hamulec rozwoju gospodarczego - odpowiadał Wojciech Wiśniewski, b. członek władz Socjaldemokracji Rzeczpospolitej Polskiej (poprzedniczki SLD), dziś działacz Partii Demokratycznej. Platforma nie została jeszcze oficjalnie powołana. Na razie - jak powiedział Miller - chce on sprawdzić, jaki będzie odzew na jego pomysły. Na utworzenie platformy wewnątrz Sojuszu muszą wyrazić zgodę władze partii. - Nie mam nic przeciwko - zadeklarował szef Sojuszu Wojciech Olejniczak. W SLD działa 11 platform programowych.