"My to potępiamy (...), jest to sprzeczne z wymogiem nieskazitelnego charakteru, ale oddzielenie prawdy od fikcji - a wiele jest tu jeszcze do wyjaśnienia - to jest domena postępowania dyscyplinarnego" - powiedział przewodniczący Mazur w TVN24 pytany o sprawę hejtowania sędziów w internecie. Jak zaznaczył, "na razie zobaczyliśmy jedną odsłonę". "Poczekajmy na kolejne" - dodał sędzia Mazur. Doniesienia Onetu Z artykułów publikowanych w zeszłym tygodniu przez Onet wynikało, że wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. szefa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Po tych doniesieniach Piebiak podał się do dymisji. Przedstawiciele rządu wskazywali wówczas, że dymisja wiceministra sprawiedliwości kończy sprawę "w sensie politycznym". Komentarz Mazura Przewodniczący KRS przypomniał, że szef Iustitii w zeszłym tygodniu po ujawnieniu sprawy mówił, że "jest mu szczególnie trudno przyjąć to, co się stało, ponieważ z panem Piebiakiem osobiście się znali" w ramach działalności Iustitii. W lutym zeszłego roku Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" usunęło wiceministra Piebiaka ze swoich szeregów - jak wskazywało, popieranie nowych przepisów dotyczących SN, KRS i sądów jest sprzeczne z podstawowymi celami stowarzyszenia. "To znaczy, że wymiar tego sporu jest w dużej mierze powodowany motywami osobistymi i pewnymi resentymentami związanymi z działalnością w stowarzyszeniu sędziowskim. (...) To nie jest skręcanie, to jest próba zdiagnozowania tej sprawy" - ocenił w poniedziałek sędzia Mazur. Skład "Kasty" Według informacji Onetu, na komunikatorze WhatsApp miała powstać zamknięta grupa o nazwie "Kasta", która wymieniała się pomysłami na oczernianie niektórych sędziów. Według mediów mieli do niej należeć m.in. dwaj zastępcy głównego rzecznika dyscyplinarnego sędziów - Przemysław Radzik i Michał Lasota, sędzia Konrad Wytrykowski z Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, członkowie KRS - Dariusz Drajewicz, Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz, a także Tomasz Szmydt z biura prawnego Rady oraz były prezes Sądu Okręgowego w Katowicach i obecnie sędzia NSA Rafał Stasikowski. Podjęte czynności W czwartek rzecznik dyscyplinarny SN z urzędu podjął czynności wyjaśniające i sprawdzające, w sprawie doniesień dotyczących sędziego Wytrykowskiego. W zeszłym tygodniu sędzia Wytrykowski oświadczył, że wszelkie informacje zawarte w publikacji Onetu są nieprawdziwe i godzą w jego dobre imię i reputację. Podkreślił, że nigdy nie brał udziału w fikcyjnej konwersacji grupowej o nazwie "Kasta". Z kolei rzecznik dyscyplinarny Naczelnego Sądu Administracyjnego podjął czynności wyjaśniające w sprawie sędziego WSA Tomasza Szmydta i sędziego NSA Rafała Stasikowskiego. Czynności wyjaśniające w sprawie korzystania przez sędziów z mediów społecznościowych podjął także rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab. Zawiadomienie do prokuratury W związku z doniesieniami Onetu, do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, złożone przez SLD; w związku z tym zawiadomieniem prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające. Z kolei prezydium KRS w zeszłotygodniowej uchwale wyraziło zaniepokojenie i zażądało wyjaśnień od członków Rady wymienianych w publikacjach portalu. Zdaniem prezydium Rady, niezbędne jest zbadanie wszystkich doniesień medialnych przez organy ścigania i przez właściwego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. "Poprosiliśmy o wyjaśnienia osoby, które zostały wskazane przez media i określone jako hejterzy. Na te wyjaśnienia czekamy, one jeszcze nie zostały złożone" - powiedział w poniedziałek sędzia Mazur.