- Od wielu stuleci las dawał schronienie partyzantom. Bywał też miejscem bitew i potyczek. Tutaj chowano ofiary wielkich epidemii. Leśne ostępy kryją wiele grobów, o których często, oprócz leśników, niewielu już dziś pamięta - powiedział Marszałek. Liczące ponad 100 kurhanów, pochodzących z VIII-X wieku, cmentarzysko znajduje się w lesie w Czarnorzekach k. Krosna. W lasach Podkarpacia jest też kilkadziesiąt cmentarzy osób zmarłych na cholerę w XIX stuleciu. - W obawie przed rozprzestrzenianiem się epidemii Austriacy zabronili grzebania ofiar na cmentarzach wiejskich. Miejsca pochówku wyznaczali w lasach - przypomniał rzecznik. Kolejne groby i cmentarze pochodzą z czasów I wojny światowej. W latach 1914-15 walki o panowanie nad karpackimi przełęczami kosztowały życie ponad 60 tys. żołnierzy różnych narodowości. - Tylko na terenie lasów nadleśnictw Dukla, Komańcza i Rymanów takich cmentarzy można doliczyć się kilkudziesięciu. Przez całe lata stały one zapomniane w leśnej głuszy. Obecnie wiele z nich odnowiono - dodał rzecznik krośnieńskiej RDLP. Ponad 150 tys. żołnierzy straciło życie podczas bitwy o Przełęcz Dukielską w czasie II wojny światowej. - Choć minęło wiele lat, lasy pomiędzy Duklą a Nowym Żmigrodem są wciąż wielkim bezimiennym grobem - podkreślił Marszałek. - W latach 1939-47 na Podkarpaciu zginęło również ponad dwustu leśników, z czego 77 z rąk UPA. Miejsca spoczynku wielu z nich nie są znane - zaznaczył. Leśne nekropolie znajdują się zazwyczaj w trudno dostępnych miejscach, z dala od szlaków turystycznych. - Nie dziwmy się, jeśli czasami spotkamy znicz zapalony na leśnym pustkowiu - zauważył Marszałek.