zarzuca przekazywanie do mediów nieprawdziwych informacji, że miał jej proponować pracę za seks i że może być on ojcem jej dziecka. - To jest twierdzenie nieprawdziwe naruszające w sposób ewidentny dobra osobiste Andrzeja Leppera - powiedziała pełnomocnik wicepremiera Joanna Jakubowska. Na rozprawie nie stawiła się pozwana; jej pełnomocnik przedstawił zwolnienie lekarskie, związane z chorobą jej dzieci i chciał odroczenia rozprawy. Sąd nie uwzględnił tego wniosku. Ze względu na charakter sprawy sąd wyłączył jawność procesu. Po rozprawie Lepper powiedział dziennikarzom, że złożył wstępne zeznania. - Powiedziałem, że nigdy Aneta Krawczyk nie pracowała u mnie. Jak ja mogę mieć wpływ na to, kogo poseł zatrudnia. Ja w ogóle tych ludzi nie znam, część znam z widzenia, ale z nazwiska to bardzo mało ludzi - powiedział Lepper. Przyznał, iż zeznał, że zna Anetę Krawczyk. - Jak mogę nie znać jej, kiedy była ona działaczką naszej partii, ale żeby cokolwiek było między mną a Anetą Krawczyk, to jej oświadczenia publiczne świadczą o tym, że ona kłamie. Najpierw twierdziła, że jestem ojcem, że jest Łyżwiński ojcem do czasu kiedy nie wyszło na jaw, że Łyżwiński nie jest ojcem po badaniach, to było cały czas sugerowane, że ja jej proponowałem pracę za seks, później znowu, że trzeba zbadać Leppera, bo jest ojcem, później wyszło, że nie jest ojcem. To jest dramat. To uderzyło we mnie, w rodzinę, podważyło autorytet i dlatego jest ta sprawa - przypomniał. Pełnomocnik Krawczyk, mec. Agata Kalińska-Moc powiedziała, że jej klientka nie uznaje powództwa w całości i nie zmieniła swojego stanowiska. - Twierdzi nadal, że wszystkie informacje publicznie przez nią podane są prawdziwe, dlatego też jakiekolwiek zarzuty pod jej adresem, że nastąpiło naruszenie dóbr osobistych, są bezpodstawne - powiedziała Kalińska-Moc. Podkreśliła, że Aneta Krawczyk nigdy nie twierdziła, że Lepper jest ojcem jej najmłodszego dziecka. - Ona twierdziła, że utrzymywała kontakty seksualne w okresie, który stwarzał jedynie możliwość ojcostwa - dodała. Jej zdaniem, prowadzenie postępowania cywilnego z pozwu Leppera może wiązać się z ujawnianiem treści objętych tajemnicą postępowania karnego. Dlatego - jej zdaniem - na obecnym etapie postępowania ten proces powinien być zawieszony. Proces odroczono do 29 czerwca, kiedy zeznawać mają świadkowie. Inny proces z oskarżenia prywatnego, jaki wytoczył lider Samoobrony Krawczyk toczyć się będzie przed sądem w Warszawie.