Wraz z Lepperem odpowiadają b. posłowie Samoobrony Krzysztof Filipek i Alfred Budner. Grozi im do 5 lat więzienia. Lepper oraz dwaj działacze Samoobrony są oskarżeni o "zniszczenie, uszkodzenie lub uczynienie niezdatnym do użytku" zboża sprowadzonego z Niemiec przez b. posła PSL, przedsiębiorcę Zbigniewa Komorowskiego. Według prokuratury, w czerwcu 2002 r. na Żeraniu zniszczono 1,2 tony zboża, a 24 tony zanieczyszczono, co spowodowało 5 tys. zł strat. Początkowo proces miał zakończyć się na przełomie marca i kwietnia, obrona wnioskowała jednak o powołanie biegłego, który określiłby ile na wartości straciło wysypane z wagonów zboże. Sąd przychylił się do tego wniosku; zwrócił się również do Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej o informacje dotyczącą warunków atmosferycznych jakie panowały w dniu zdarzenia. Prokuratura wnioskuje również o przesłuchanie kogoś z firmy, która ostatecznie kupiła zboże; ma on stwierdzić w jakim stanie było zboże. Dzisiaj zeznawała m.in. pracownica kolei. Powiedziała, podobnie jak we wcześniejszych zeznaniach, że w dzień gdy doszło do wysypania padał deszcz. Usunięcie zboża z torowiska i wsypanie go do wagonów - jak dodała - mimo starań trwało całą dobę. Żadnego z oskarżonych nie było na środowej rozprawie. B. wicepremier już wcześniej mówił, że jest niewinny. Według niego Samoobrona dowiedziała się, że importowane z Niemiec zboże jest skażone nitrofenem (co prokuratura potem wykluczyła - przyp. red.). Dlatego jej działacze udali się na bocznicę na Żeraniu, by "zabezpieczyć dowód przestępstwa", o którym zawiadomili prokuraturę i odpowiednie służby. Przyznał, że zboże wysypał, bo wagony chciano przeciągnąć w inne miejsce. "Nie chcieliśmy, by zniknął dowód przestępstwa" - powiedział. Dodał, że potem policja interweniowała w sposób brutalny, a działania Samoobrony "były podyktowane dobrem społecznym". W 2003 r. Sejm uchylił immunitety posłów, którzy brali udział w akcji: Lepperowi, Filipkowi, Budnerowi oraz Marii Zbyrowskiej (jej sprawę wyłączono do odrębnego postępowania). W czerwcu 2005 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała do sądu akt oskarżenia. Proces całej trójki zaczął się w czerwcu 2007 r. bez Leppera (zgodził się tymczasowo na sądzenie go bez swego udziału). "Nie chciało mi się, to nie byłem" - mówił w czerwcu ówczesny wicepremier, pytany dlaczego nie stawił się w sądzie. Podkreślił, że "miał takie prawo". W 2003 r. umorzono śledztwo z zawiadomienia Samoobrony o przestępstwie "sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia ludzi" przez Zakłady Przemysłu Zbożowego "Szymanów". Prokuratura uznała, iż zboże nie zawierało nitrofenu. W 2006 r. Lepper przegrał cywilny proces z Komorowskim. Sąd nakazał Lepperowi prawomocnie przeprosić go za słowa, że zboże było skażone.