mówił, że nie chciałby zrywać koalicji, ale "jest zbulwersowany" wypowiedziami minister finansów i listem ministra gospodarki Piotra Woźniaka, z których wynika, że działania ministerstwa rolnictwa w sprawie skupu wieprzowiny były spóźnione, że nie ma skąd wziąć na to pieniędzy. - Jak mam być w koalicji, jeśli ministrowie tego rządu działają przeciwko mnie? - pytał Lepper. Jeśli premier Jarosław Kaczyński mówił na posiedzeniu Rady Ministów, że decyzja w sprawie skupu zapadła, że rząd znajdzie środki na skup do 80 tys. ton półtusz wieprzowych, to tak będzie - przekonywał Lepper. Sugerował, że to nie on, a inni ministrowie chcą rozbić koalicję, gdyż nieustannie go krytykują, występują przeciwko niemu i podważają jego kompetencje. - Niech się pani Gilowska do rolnictwa nie wtrąca! Niech mnie nie poucza! - mówił Lepper. - Dziś będę rozmawiał w tych sprawach z premierem. Albo to się skończy, albo skończy się koalicja - dodał. We wtorek Lepper zapewnił, że rząd zakupi do 80 tys. ton półtusz wieprzowych, by zlikwidować nadwyżki żywca. Minister finansów Zyta Gilowska powiedziała, że "resort finansów jest przygotowany do tej finansowania akcji, jedynie "potrzebny jest wniosek ministra rolnictwa". Gilowska skrytykowała Leppera za brak wcześniejszych działań, które zapobiegłyby trudnej sytuacji. Lepper otrzymał też pismo od ministra gospodarki Piotra Woźniaka, z którego ma wynikać, że Agencja Rezerw Materiałowych, która miałaby skupować mięso, nie ma na to pieniędzy.