dodał, że udowodni, iż bracia działali wówczas "niezgodnie z prawem". - Ujawnię pewne dowody, które nie są wyssane z palca i nie są to sprawy stare, znane (...) Będą to pewne sprawy, które pozwolą na to, aby to śledztwo zostało wszczęte i pokazanie, że bracia Kaczyńscy od początku działali (...) niezgodnie z prawem - powiedział Lepper w radiowych "Sygnałach Dnia". Wyjaśnił, że chodzi o informacje o finansowaniu PC. Lepper zapowiedział, że jeśli b. szef MSWiA , kandydat Ligi i Samoobrony (LiS) na premiera, nie wyjaśni jeszcze w poniedziałek wątpliwości związanych z jego zatrzymaniem, to Samoobrona może wycofać poparcie dla jego kandydatury. - Jeżeli ta sprawa nie ma drugiego dna, to ja to odbieram, że pan Kaczmarek skłamał. Jeżeli tak będzie, że pan Kaczmarek nie wyjaśni tej sprawy w trybie pilnym, to zastanawiamy się jako Samoobrona nad wycofaniem naszego poparcia nad wnioskiem o konstruktywne wotum dla pana Kaczmarka - powiedział Lepper. Odniósł się w ten sposób do piątkowej konferencji prokuratury, na której ujawniono m.in. nagrania i podsłuchy rozmów, obciążające Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego (b.szefa policji) i Jaromira Netzla (b.prezesa PZU). Mają oni zarzuty dotyczące m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Ryszardem Krauzem i wzajemnego nakłaniania się do fałszywych zeznań. Lepper dodał, że Kaczmarek powinien jeszcze w poniedziałek wyjaśnić te wątpliwości. "Myślę, że dzisiaj jeszcze powinniśmy mieć jasność sprawy. Jeśli nie, jutro będzie klub i klub zdecyduje" - powiedział szef Samoobrony. Odnosząc się do opublikowanych przez tygodnik "Wprost" informacji, iż w ciągu dwóch, trzech tygodni warszawska prokuratura okręgowa wystąpi do Sejmu o uchylenie mu immunitetu, Lepper powiedział, że jest zdziwiony tym, iż "Wprost" ma cały czas przecieki z prokuratury. - Co się w Polsce dzieje, że wszystko co ma być w przyszłości, to już wcześniej jest na stronach internetowych tygodnika - skomentował Lepper doniesienia tygodnika. Zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek Samoobrona złoży doniesienie do Prokuratora Generalnego o wszczęcie dochodzenia, mającego wyjaśnić skąd tygodnik miał te informacje. Pytany, jakich zarzutów się spodziewa, powiedział: "Spodziewam się wszystkiego". Według tygodnika, śledczy są przekonani, że były wicepremier kłamał, mówiąc o tym, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uprzedził go o akcji CBA w resorcie rolnictwa. Lepper - jak podaje "Wprost" - może mieć postawiony zarzut składający się z trzech elementów: składania fałszywych zeznań, fałszywego oskarżenia o popełnienie przestępstwa oraz utrudniania prokuratorskiego śledztwa. Za wszystkie te przestępstwa grozi do pięciu lat więzienia.