Lepper nie obawia się, że jego kandydatura nie zostanie pozytywnie zweryfikowana przez Państwową Komisję Wyborczą. - Chyba, że prawo będzie interpretowane wyłącznie dla Leppera inaczej niż powinno - powiedział dziennikarzom w Łodzi lider Samoobrony. Według niego, jeżeli nie zostanie zarejestrowany, to będzie to "typowo polityczne działanie". Komitet wyborczy Leppera złożył w Państwowej Komisji Wyborczej 112 tys. podpisów osób popierających jego kandydaturę w wyborach prezydenckich. Przewodniczący Samoobrony czeka obecnie na rejestrację przez PKW. W Łodzi - na Rynku Bałuckim - Lepper spotkał się z handlującymi tam kupcami, rozdawał autografy i biało-czerwone krawaty. Jak przyznał, nieoficjalnie rozpoczął tym samym swoją kampanię. Chce ją prowadzić na targowiskach i bazarach, spotykać się z ludźmi. - Tak jak rozpoczynałem swoje działania prawie 20 lat temu, tak nadal działam - powiedział. Lepper przypomniał, że w poprzednich wyborach osiągnął trzeci wynik i uzyskał ponad 15-proc. poparcie. - Chcę powtórzyć ten wynik. Nie wiem czy procentowo, ale co do miejsca na podium na pewno - zaznaczył. Nie chciał ujawnić, kogo ewentualnie poprze w drugiej turze. - Artykuł 212 kk, który miał być przeszkodą w kandydowaniu moim jest tylko z oskarżenia prywatnego, a nie publicznego. Ja zostałem oskarżony publicznie - powiedział Lepper i podkreślił, że jego wcześniejsze procesy były typowo polityczne. Przypomniał, że wciąż nie ma uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji ws. seksafery i ten wyrok jest nieprawomocny.