Lepper chce, by prokuratura zajęła się próbą jego zabójstwa
Szef "Samoobrony" Andrzej Lepper chce, by prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie próby jego zabójstwa. Lepper domaga się również ochrony policyjnej, po tym, jak wczoraj spłonął dom, w którym nocował przewodniczący związku.
- Do prokuratury w Radomiu skierowaliśmy pismo w sprawie wszczęcia postępowania dotyczącego usiłowania zabójstwa Andrzeja Leppera - powiedział towarzyszący Lepperowi podczas konferencji prasowej w Warszawie mecenas Henryk Dziodo.
- W zawiadomieniu podkreślamy, że okoliczności, w których nastąpiło podpalenie budynku, miały na celu to, by osoby przebywające w budynku nie mogły z niego już wyjść - oświadczył, choć oficjalnie przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Dodał, że jeszcze dzisiaj do MSWiA zostanie wysłany wniosek o przydzielenie Lepperowi policyjnej ochrony w związku z realnym zagrożeniem życia.
Wczoraj około godziny czwartej nad ranem w Hucie Skaryszewskiej (mazowieckie) doszło do groźnego pożaru - całkowicie spłonął budynek mieszkalny i trzy stojące obok samochody osobowe. Wewnątrz budynku było sześć osób. Żadnej nic się nie stało. Był wśród nich szef "Samoobrony" Andrzej Lepper. Dom należał do członka prezydium "Samoobrony" Stanisława Łyżwińskiego.
Lepper wyjaśnił, że samochody - Alfa Romeo, Porsche i Daewoo - oraz dom były ubezpieczone. - Budynek był ubezpieczony, ale tylko mury. To co w środku, nie było ubezpieczone - powiedział.
Lepper przedstawił również wydruk z alkomatu. - Mogą państwo zobaczyć. Godzina 6.49, Lepper, wynik 0,00 - pokazywał dziennikarzom.
Lepper wezwał lidera AWS Mariana Krzaklewskiego, by ten wycofał się z wyborów. - Jego wypowiedź, że sąsiad też sobie zrobił grill, a on o tym nie zawiadomił od razu straży pożarnej (tak, według szefa "Samoobrony", Krzaklewski miał skomentować pożar) świadczy o tym, że ten człowiek nie może być prezydentem w państwie prawa. On popiera bandytyzm - powiedział Lepper.
RMF/PAP