Akcję zainicjowali prezydenci Warszawy Rafał Trzaskowski oraz Wrocławia Jacek Sutryk. Zapowiedzieli, że w podległych im szkołach odbędą się lekcje o mowie nienawiści - jak na nią reagować i jej przeciwdziałać. Lekcje mają zostać przeprowadzone w oparciu o materiały Kampanii Rady Europy "Bez nienawiści". Obiekcje wobec tego pomysłu ma Ordo Iuris. Na stronie fundacji zamieszczono wzór rodzicielskiego oświadczenia wychowawczego, w którym rodzic każdorazowo musiałby wyrazić zgodę na udział jego dziecka w takich zajęciach. "Pod nieostrym pojęciem mowy nienawiści umieszcza się dzisiaj dowolne treści w znacznej części stanowiące realizację postulatów radykalnej lewicy" - przekonuje Ordo Iuris. "Chyba wszyscy chcemy walczyć z nienawiścią" Do sprawy odniósł się prezydent Warszawy, nazywając to absurdem. "Cisną się mocniejsze słowa na usta dlatego, że ja tego kompletnie nie rozumiem. To znaczy wszystko, co ostatnio robię, prawica próbuje interpretować jako działania ideologiczne. Nie rozumiem, jak można mieć cokolwiek przeciw lekcjom tolerancji, lekcjom tego jak się zachowywać w internecie, żeby nie paść ofiarą hejtu, czy manipulacji" - powiedział w radiu TOK FM. Przypomniał, że jako minister cyfryzacji promował filmy o tym, jak zachowywać się w internecie. "I nie rozumiem, jak można mieć cokolwiek przeciwko temu. Tu nie ma cienia żadnej ideologii. Chyba wszyscy chcemy walczyć z nienawiścią i hejtem, i chyba wszyscy chcielibyśmy, żeby nasze dzieci wiedziały o tym, że pewnych rzeczy nie powinno się robić w internecie" - podkreślił prezydent stolicy. Jego zdaniem, główną rolę mają do odegrania w tej kwestii rodzice. "Ale nie wszyscy wiedzą jak funkcjonuje internet, w jaki sposób swoje pociechy uchronić przeciwko takim niebezpiecznym zachowaniom i jak im tłumaczyć, że internet wcale nie jest anonimowy" - zaznaczył Trzaskowski. "Uważam, że od tego jest szkoła, żeby na ten temat uczyć(...). I naprawdę tutaj nie ma cienia ideologii, a jeżeli, ktoś mówi o tolerancji dla mniejszości, dla ludzi, którzy inaczej myślą, mają inny kolor skóry, inne preferencje to też są gwarancje konstytucyjne(...). To nie ma nic wspólnego z ideologią, to jest po prostu zdrowy rozsądek i troska o nasze dzieciaki" - mówił prezydent stolicy.