W zainicjowanej przez RMF FM akcji najsłynniejsi polscy lekarze apelowali o zmiany, które uratują podupadającą transplantologię w Polsce. Minister odpowiada, że to sami lekarze są winni tak kiepskiej sytuacji. atakuje lekarzy za to, że przestraszyli się sprawy Mirosława G., szefa kliniki kardiochirurgii szpitala MSWiA w Warszawie, podejrzanego o zabójstwo pacjenta. Minister tak charakteryzuje podstawę środowiska medycznego: "Skoro nas oskarżają, to my nie będziemy brali udziału w komisjach śmierci mózgu, bo nam ktoś zarzuci, że uśmiercamy kogoś. Nie będziemy zgłaszać dawców". A ja mówię: to karygodne". Religa sam apeluje do lekarzy, by tę sprawę potraktowali poważnie, kierowali się etyką zawodową i sumieniem. Minister zapowiedział, że porozmawia dziś z szefem TVP, by namówić go do przeprowadzenia dużej akcji, propagującej transplantologię i uświadamiającej rodzinom zmarłych, jak ważna dla życia innych jest ich zgoda na pobranie organów.