Lech Wałęsa tłumaczy się z kontrowersyjnego wpisu
Były prezydent Lech Wałęsa odniósł się w rozmowie z Radiem Zet do kontrowersyjnego wpisu, który w piątek pojawił się na jego profilu na Facebooku. Chodzi o grafikę, na której były prezydent Lech Kaczyński został podpisany jako "smoleński morderca 95 niewinnych osób".
- To nie jest mój mem, ja go tylko zamieściłem. Podobał mi się - powiedział Wałęsa w rozmowie z Radiem Zet.
- Wcale nie jest zabawny, ale pokazuje prawdę o katastrofie smoleńskiej - uważa były prezydent.
Lech Wałęsa dodał, że "nie mówi się źle o nieżyjących, ale do tego doprowadził Jarosław Kaczyński".
O kontrowersyjnym wpisie poinformowała w piątek "Rzeczpospolita". Mem został już usunięty.
Jak wynika ze zdjęcia pojawiającego się w sieci, post zawierał grafikę z trzema fotografiami byłych prezydentów. Znaleźli się tam Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Lech Kaczyński. Dwaj pierwsi byli opisani jako prezydenci RP, natomiast Lech Kaczyński jako "smoleński morderca 95 niewinnych osób".
Jak opisuje "Rzeczpospolita", wpis wywołał natychmiastową reakcję internautów. "Panie Prezydencie, niech Pan uważniej dobiera współpracowników. Proszę kontrolować co wrzucają na Pański profil 'fejsbukowy', bo takie obrazki to kompromitacja i wyłącznie Pański wizerunek na tym cierpi" - gazeta cytuje jednego z użytkowników.
"Kopać tego, co nie może już nic powiedzieć to nie tylko brak szacunku, ale także świadczy o pańskim wyrachowaniu, braku honoru!" - dodaje kolejny użytkownik.