szczególnie dotknęły zapowiedzi ministrów obrony i spraw zagranicznych na temat wycofania wojsk polskich z Iraku w roku 2008 oraz zapowiedź pełnego uzawodowienia armii w 2009 roku. Swoje plany ministrowie ogłosili bez jakichkolwiek konsultacji z prezydentem. Ponadto ani szef polskiej dyplomacji ani minister obrony narodowej nie spotkali się do tej pory z prezydentem, by omówić z nim swoje zamierzenia. - A powinni z prezydentem konsultować swoje decyzje - twierdzi sekretarz generalny PiS . - I nie robią tu żadnej przysługi, czy grzeczności prezydentowi, bo taka jest ich powinność. Tak nakazuje konstytucja - dodaje. Innego zdania są jednak politycy Platformy Obywatelskiej i PSL. - W konstytucji jest wprost zapisane, że polityka zagraniczna i obronności leży w gestii rządu - uważa wicemarszałek Sejmu (PO). Spór może rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny. Jednak prof. Piotr Winczorek przypomina, że tylko w precyzyjnie określonych przypadkach można się zwrócić do sędziów z pytaniem. - To musi być spór kompetencyjny. A na razie nie mamy z nim do czynienia - mówi konstytucjonalista.