Według nieoficjalnych informacji, nowym szefem GDDKiA zostanie Zbigniew Rapciak dotychczasowy podsekretarz stanu w resorcie infrastruktury. Ta wymiana na stanowisku szefa GDDKiA może się wiązać z dość radykalnymi zmianami organizacyjnymi. Plany są takie, aby Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad włączyć do Ministerstwa Infrastruktury. Na jej czele miałby stanąć właśnie wiceminister Rapciak. Kierował on już przez parę lat krakowskim oddziałem GDDKiA. Poprzednik Rapciaka długo nie zagrzał miejsca na stanowisku szefa. Janusz Koper szefował Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad od 23 stycznia tego roku. O jego dymisję poprosił minister infrastruktury . Jak argumentował, nie ma postępów w budowie dróg. dymisję podpisał. - Nie miałem wrażenia, że ten sposób myślenia i podejście do kwestii inwestycji, głównie autostradowych, zagwarantuje nam sukces. Ja tej sprawy nie mogę odpuścić. Nie mogę jej zostawić w rękach tych, którzy nie mają pełnej wiary i pełnej determinacji do twardego negocjowania i równocześnie do szybkiego budowania - uzasadniał Donald Tusk w rozmowie z reporterem RMF FM. Następca Janusza Kopera też nie będzie miał lekkiego życia z premierem. Donald Tusk zapowiedział, że wobec urzędników w sprawie autostrad jeszcze kilka razy będzie brutalny. Na stronie internetowej GDDKiA na czerwono zaznaczono już ponad 40 projektów drogowych opóźnionych w stosunku do harmonogramu. Kadrowe zamieszanie w drogownictwie wybuchło tuż przed planowanym na koniec czerwca zakończeniem negocjacji GDDKiA z prywatnymi firmami w sprawie budowy w systemie koncesyjnym odcinków płatnych autostrad - A1 z Grudziądza do Torunia oraz A2 z Nowego Tomyśla do granicy z Niemcami. Koper pochodzi ze Śląska i w latach 1990-2000 był wiceprezydentem miasta Żory, a potem dyrektorem oddziału terenowego Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad w Gliwicach. Do kierownictwa GDDKiA trafił za kadencji ministra Jerzego Polaczka, który również wywodzi się ze Śląska.