Ławrow wyraził także nadzieję, że kwestia rozszerzenia NATO o Ukrainę i Gruzję nie będzie priorytetem nowej administracji USA. - Unia Europejska powinna okazać swą słynną solidarność i wyjaśnić kolegom ukraińskim, że niewypełnianie warunków porozumienia w sprawie tranzytu gazu rosyjskiego do Europy, które obowiązuje i będzie obowiązywać do końca 2020 r., jest niedopuszczalne - powiedział Ławrow. Jego zdaniem obecny kryzys gazowy został wywołany sztucznie, gdyż "Ukraina nie była przygotowana na warunki rynkowe" i postanowiła "przerwać dostawy". Jak zaznaczył, Rosji zależy na jak najszybszym rozwiązaniu kryzysu. Wyraził przy tym nadzieję, że "na sobotni szczyt w Moskwie przyjadą ci, którym zależy na rozwiązaniu problemu" zagwarantowania tranzytu rosyjskiego gazu do Europy. Podkreślił, że zaproszenia skierowano do "wszystkich, którzy mają taki czy inny związek z tą sytuacją". - Jeśli komuś nie zależy (na przywróceniu tranzytu gazu), nie możemy go zmusić do uczestnictwa - dodał. Ławrow wyraził opinię, że Stany Zjednoczone i Rosja potrzebują działań, które będą je jednoczyć, a nie dzielić. W tym kontekście powiedział, że rozszerzenie NATO o Ukrainę i Gruzję "jest tematem wirtualnym wobec ogromnego problemu światowego kryzysu finansowego, z którym nowa administracja USA zderzy się już w pierwszych dniach swojej działalności". Zdaniem szefa rosyjskiej dyplomacji rozwiązanie izraelsko-palestyńskiego konfliktu jest obecnie podstawowym zadaniem społeczności międzynarodowej. Zaapelował w związku z tym do Iranu i Syrii o przekonanie Hamasu, by zaakceptował egipski projekt porozumienia o zawieszeniu broni w Strefie Gazy.