Lasy jak tykająca bomba. Alerty RCB o zagrożeniu pożarowym
Fala upałów w Polsce osiąga kulminację i zagraża lasom. W czwartek na Dolnym Śląsku i Wielkopolsce termometry mogą lokalnie pokazać nawet 39 st. Celsjusza. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, IMGW ostrzegają, że na zachodzie kraju panuje sytuacja ekstremalnego zagrożenia pożarowego. Wilgotność ściółki na znacznym obszarze spadła poniżej 10 proc. To wilgotność kartki papieru - ostrzegają strażacy. - Tak wysuszony las pali się od najmniejszej iskry - powiedział Interii rzecznik Komendy Głównej PSP bryg. Karol Kierzkowski, który podkreślił, że dzienna liczba pożarów w lasach w ciągu tygodnia wzrosła dwukrotnie.

Pogarsza się sytuacja pożarowa w polskich lasach. Fala upałów powoduje, że lasy wysychają w szybkim tempie, a obszar narażony na wybuch pożaru stale się poszerza. Obecnie najwyższy stopień zagrożenia obowiązuje w południowej części województwa zachodniopomorskiego oraz północnej części województwa lubuskiego. - W obecnej sytuacji las pali się od najmniejszej iskry - mówi Interii bryg. mgr inż. Karol Kierzkowski, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej. - Taki pożar najprawdopodobniej sam nie wygaśnie i będzie się rozprzestrzeniał, dopóki nie zostanie ugaszony - dodał strażak.
Aktualne zagrożenie pożarowe w lasach można sprawdzić na stronie internetowej bazapozarow.ibles.pl/zagrozenie/. Pomiary dokonywane są dwa razy w ciągu dnia.
Wilgotność poniżej 10 procent
Dramatycznie mała wilgotność ściółki panuje na zachodzie Polski. W coraz większej liczbie punktów pomiarowych w lasach wilgotność spada poniżej 10 procent.
W punkcie pomiarowym Rzepin w województwie lubuskim wartość ta wynosi 6,5 procent, w punkcie Przylep w Zielonej Górze (woj. lubuskie) - 6,9 proc. W Babimoście (woj. lubuskie) wynik wynosi 7 proc. Niewiele więcej - 7,3 proc. - odnotowano w punkcie pomiarowym Wronki w osadzie Mokrz w powiecie szamotulskim w województwie wielkopolskim. Z kolei w Skwierzynie (woj. lubuskie) urządzenia pokazały wilgotność 8,8 proc, a w Międzychodzie (woj. wielkopolskie) - 8,9 proc. Równie zła sytuacja panuje w Lipinkach (8,6 proc.) i Żaganiu (8,8 proc.) w Lubuskiem.
W kolejnych jedenastu punktach pomiarowych zlokalizowanych na zachodzie kraju wilgotność jest między 9 a 10 proc.
- Zdecydowana większość naszych lasów to są lasy rosnące na glebach bardzo przepuszczalnych. Ta woda, która spadnie momentalnie przesiąka nie zostawiając prawie niczego dla przyrody - powiedział specjalista do spraw ochrony przeciwpożarowej z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie Maciej Lipka. - Opad krótkotrwały nie ma żadnego znaczenia, po paru godzinach, następnego dnia wilgotność ściółki, która jest jednym z ważniejszych czynników do określenia stopnia zagrożenia tak naprawdę momentalnie spadnie - dodał Lipka.
Od początku roku do 19 lipca tylko na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie wybuchło 229 pożarów, które objęły powierzchnię 63,50 ha. W ubiegłym roku w dniu 23 lipca odnotowano 130 pożarów, na powierzchni 8,09 ha.
Średni duży poziom zagrożenia pożarowego dla jednej strefy obowiązuje także na wschodzie kraju w okolicach Janowa Lubelskiego, Rudnika i Józefowa (woj. lubelskie).
IMGW: Pogorszenie sytuacji bezpieczeństwa
"Wysoka temperatura i brak opadów pogorszyły sytuację pod względem zagrożenia pożarowego" - podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy.
Według rzecznika straży pożarnej w ciągu ostatnich kilku dni wybuchało 40 pożarów dziennie. - W poprzednim tygodniu pożarów lasów było 20 dziennie. Ich liczba wzrasta w związku z wysokimi temperaturami Jeżeli będzie więcej niż 100 dziennie, sytuacja stanie się bardzo poważna - stwierdził Kierzkowski, ale dodał, ze obecnie sytuacja pożarowa jest stabilna.
"W połowie kraju prognozowane jest ekstremalnie wysokie zagrożenie pożarowe" - przewiduje IMGW - PIB.
Alerty RCB o zagrożeniu pożarem lasu
Rządowe Centrum Bezpieczeństwo ostrzegło, że szczególnie zagrożone po żarami są powiaty: świebodziński, wschowski (woj. lubuskie) oraz wolsztyński (woj. wielkopolskie).
Do mieszkańców tych obszarów zostały rozesłane alerty.
Zagrożenie jest tym większe, że pożar ściółki zazwyczaj rozprzestrzenia się z prędkością 20 km/h. Jednak, gdy panuje ekstremalna susza fala ognia przenosi się na wierzchołki, a wspierana przez wiatr może pędzić z prędkością 100 km/h. Powstaje wtedy realne zagrożenie dla miejscowości, zwłaszcza śródleśnych i ich mieszkańców - ostrzegają strażacy.
"Zachowaj ostrożność i nie używaj otwartego ognia w lesie i jego sąsiedztwie" - apeluje RCB. - Dotąd w tym roku wybuchło w Polsce około 4900 pożarów w lasach - mówi Karol Kierzkowski.
Od zachowania zależy bezpieczeństwo borów
Leśnicy apelują o zachowanie ostrożności podczas pobytu w lesie oraz przypominają, że w lesie i na terenach śródleśnych nie można rozpalać ognisk, grilli oraz palić papierosów.
Pożar ściółki leśnej może wywołać nawet najmniejszy bodziec np. rzucony niedopałek.
- To człowiek powoduje dziewięćdziesiąt procent wszystkich pożarów w lesie i tylko od naszego zachowania zależy bezpieczeństwo lasów, nasze i osób w naszym otoczeniu - mówią leśnicy.
W razie zauważonego pożaru w lasach należy zawiadomić najbliższą jednostkę straży pożarnej lub pracowników Służby Leśnej.