W ten sposób rzecznik prezydenta w rozmowie z PAP skomentował środową wypowiedź rzeczniczki PiS Beaty Mazurek. Odnosiła się ona do wcześniejszych słów Łapińskiego, który w Radiu Zet mówił o skierowanym w maju przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego do prezydenta Andrzeja Dudy piśmie, w którym wnioskował o obniżenie o 20 proc. pensji członkom Prezydium Sejmu. Rzecznik stwierdził, że "chyba prezydent nie może się przeciwstawić tak uprzejmej prośbie", bo - jak dodał - "raczej nie wypada". "To jest w zasięgu możliwości pana prezydenta, to nie jest rzecz, która wymaga dużo czasu i nakładów (...) trudno stawać na drodze do szczęścia innych, zwłaszcza, jeśli proszą państwo marszałkowie, prezydia, o obniżenie (uposażeń)" - mówił Łapiński. Mazurek komentując te słowa rzecznika prezydenta, powiedziała, że "słynie z tego, że umie wkładać szpilkę". "Opinia publiczna, co do całej klasy politycznej oczekuje zmniejszenia wynagrodzeń, więc być może od pana rzecznika również. Ciekawa jestem czy byłby również skłonny obniżyć je sobie" - dodała rzeczniczka PiS. "Moje dochody nie wzrosły" Łapiński oświadczył w rozmowie z PAP, że jego wynagrodzenie w Kancelarii Prezydenta jest niższe od wynagrodzenia, jakie otrzymują posłowie. "Przechodząc z Sejmu do Kancelarii Prezydenta sam i dobrowolnie obniżyłem swoje wynagrodzenie. Nie robiłem tego "pod publiczkę" i nikt mi tej decyzji nie narzucił" - podkreślił. "Moje dochody nie wzrosły, jak wzrastają dochody poselskie np. wtedy, kiedy poseł zostaje szefem komisji czy wicemarszałkiem Sejmu, ale taka sytuacja mnie nie dotyczyła" - powiedział Łapiński. Jak wskazał, posłowie sami zdecydowali o obniżce swoich uposażeń. "Prezydium Sejmu zwróciło się do prezydenta o taką samą obniżkę. Jak ustawa będzie na biurku prezydenta Andrzeja Dudy, to będzie rozpatrywana także ta prośba" - dodał Łapiński. W środę marszałek Senatu Stanisław Karczewski poinformował, że prawdopodobnie w czwartek w Senacie odbędzie się głosowanie nad przepisami przewidującymi obniżenie uposażenia parlamentarzystów o 20 proc. Na początku maja Sejm uchwalił nowelizację ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora; przewiduje ona obniżenie uposażenia parlamentarzystów o 20 proc.