Jarosław Kaczyński poinformował w poniedziałek, że PiS w dalszym ciągu opowiada się za wprowadzeniem zasady dwukadencyjności dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, jednak nie wejdzie ona w życie przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi. Kaczyński podkreślił, że wziął pod uwagę "wszystkie okoliczności" - w tym ewentualne wątpliwości Trybunału Konstytucyjnego i stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy. "Z ostateczną oceną poczekamy na ostateczny kształt ustawy. Prezydent Andrzej Duda od początku zgłaszał swoje wątpliwości co do rozwiązania, które oznaczałoby, że kadencje samorządowców są liczone wstecz. Takie rozwiązanie nie tylko budziło wątpliwości konstytucyjne, ale też wywoływał niepewność i złe nastroje u samorządowców" - powiedział Łapiński. "Podziałał głos prezydenta, bardzo się cieszymy" - dodał minister. W marcu prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział propozycje zmian w samorządowym prawie wyborczym - chodziło m.in. o ograniczenie do dwóch kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast; opowiedział się za tym, aby zmiana obowiązywała już od najbliższych wyborów samorządowych w 2018 r. Jak mówił wówczas Kaczyński, ci, którzy mają za sobą dwie kadencje, nie mogliby dalej kandydować na te same stanowiska. Pod koniec marca PAP pytała Kaczyńskiego, kiedy projekt w sprawie dwukadencyjności trafi do Sejmu. "Nie ma jeszcze takiej decyzji, najpierw musimy się policzyć, czy mamy w tej sprawie większość. Uważam, że przewietrzenie samorządów jest dzisiaj potrzebne, a dobrych samorządowców jest wielu. Nawet jeśli mają za sobą dwie kadencje, zawsze znajdą miejsce dla siebie" - mówił wówczas prezes PiS.