Byli mężowie zaufania, każda partia ich miała. Na dole wszystko było dobrze, jeżeli zdarzyły się pomyłki, to na górze. Zawiódł system, ale trzeba wszystko sprawdzić - ocenia liczenie głosów w wyborach do sejmików wojewódzkich Lech Wałęsa. Były prezydent wysoko ocenił pracę komisji obwodowych, natomiast winę za opóźnione wyniki różniące się od sondażowych, zrzucił na PKW i na wadliwy system informatyczny.Lecha Wałęsę dziwi też duża liczba głosów nieważnych. - Nie wolno tego tak zostawić, ale trzeba znaleźć powody - mówi.