W artykule o narodzinach Solidarności, zamieszczonym w środowym numerze, "L'Osservatore Romano" podkreśla: "Choć część porozumień pozostało na papierze, usankcjonowały one uznanie organizacji niezależnej od władzy politycznej, stanowiły epokowy przełom, rezultat bez precedensu w komunistycznych reżimach". "Po raz pierwszy otwarta została szczelina wolności w tak zwanych demokracjach ludowych Europy Wschodniej, która miała mieć znacznie istotniejsze reperkusje niż bunty zduszone przez czołgi Armii Czerwonej od 1956 do 1968 roku" - stwierdza watykańska gazeta. Dodaje, że strajki w sierpniu 1980 r. były "decydującym momentem w polskiej historii". Narodziny niezależnego, samorządnego związku zawodowego pod wodzą Lecha Wałęsy to "fenomen polityczno-kulturowy znacznie szerszy i głębszy od tradycyjnej dynamiki ekonomicznej życia fabryk" - stwierdza dziennik Stolicy Apostolskiej. "Solidarność - przypomina - zdołała połączyć w pokojowej walce o prawa człowieka symbole tożsamości narodowej oraz religijne". W kontekście tych historycznych wydarzeń artykuł przedstawia postać ks. Popiełuszki, któremu dedykowana jest wydana niedawno we Włoszech książka "Nie można zabić nadziei", zawierająca zbiór jego kazań. Autorką tomu jest Annalia Guglielmi.