- Znamy się, mogłem z nią współpracować, kiedy była szefem NBP, a później wiceszefem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie. Uważam ją za osobę niezwykle kompetentną, pracowitą, a jednocześnie o zdrowym rozsądku - powiedział Kwaśniewski, który w czwartek przybył na spotkanie Rady Programowej Instytutu Wschodniego - organizatora Forum Ekonomicznego w Krynicy. Jak dodał, dobrze by było dla równowagi demokratycznej w Polsce, aby "jedna partia nie miała wszystkiego". - A poza tym byłoby dobrze gdyby kobiety obejmowały ważne urzędy publiczne w Polsce - podkreślił były prezydent. Kwaśniewski zaznaczył, że nie będzie wzywał wyborców lewicy do oddania głosu na kandydatkę PO. - Mówię jako mieszkaniec Warszawy. Namawiam wszystkich do głosowania, nie zrażania się faktem, że czasami nie ma tego ulubionego kandydata. Demokracja działa wtedy, kiedy obywatele korzystają z prawa wyborczego, a nie wtedy kiedy mogą głosować na swojego faworyta - podkreślił. - Jest to bardzo ważny gest dla mnie i mam nadzieje, że to przekona elektorat centrolewicy żeby na mnie głosował - tak deklarację Kwaśniewskiego oceniła w rozmowie z dziennikarzami Gronkiewicz-Waltz. Zobacz nasz raport specjalny "Bitwa o samorządy"