Kwaśniewski i Pawlak, ale też m.in. aktorka Krystyna Janda, b. komisarz UE Danuta Huebner, b. premier Jan Krzysztof Bielecki uczestniczyli w sobotę w Warszawie w V Kongresie Obywatelskim. Spotkanie zorganizował Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową pod hasłem "Idea Polski XXI wieku. Podmiotowi Polacy - Podmiotowa Polska". Kwaśniewski przekonywał, że społeczeństwo obywatelskie to sukces Polski. W jego ocenie w porównaniu z sytuacją sprzed kilku lat rozluźniły się jednak więzi międzyludzkie większych grup i komunikacja w społeczeństwie. - Człowiek ma więcej informacji, dostęp techniczny do sposobów komunikacji, ale rozluźniają się więzi pokoleniowe, środowiskowe czy międzyludzkie - podkreślał. W ocenie Kwaśniewskiego ideą Polski XXI wieku może być solidarność, ale ta pisana małą literą, zwykła solidarność międzyludzka. - Polacy mają kłopot z polską solidarnością, naszą solidarnością codzienną. Ta, która powinniśmy wykazywać rano i wieczorem, każdego dnia. "Przekażcie sobie znak pokoju" stało się niedzielnym rytuałem Polaków, ale tego znaku pokoju nie pokazujemy już sobie w niedzielę po południu, nie mówiąc już o następnych dniach - ocenił. - Mamy potencjał, mamy talenty, trzeba to tylko wziąć w garść, nie tracić czasu i skorzystać z szansy, która przed Polską otworzyła się 20 lat temu - mówił. - Powiem jeszcze cytując klasyka "Idźmy tą drogą" - dodał Kwaśniewski. Wicepremier minister gospodarki Waldemar Pawlak przestrzegał przed poszukiwaniem jednej drogi, czy złotego klucza do rozwiązania wszystkich problemów Polski i Polaków. - Można spojrzeć na przyrodę, która nie narzuca jednej idei. Tam co prawda jest zagryzanie, ale jest też współpraca, symbioza i rozwój - przekonywał. Według niego kluczem dla upodmiotowienia Polaków może być zasada subsydiarności - lokowania spraw jak najbliżej obywateli, przekazywania decyzji na jak najniższy poziom. Podczas Kongresu wicemarszałek Senatu prof. Marek Ziółkowski podkreślał, nawiązując do hasła imprezy, że Polacy 20 lat po transformacji znaleźli sobie indywidualne strategie życia; oprócz nich powinni jeszcze wypracować wspólną strategię dla państwa. Według Ziółkowskiego w Polsce nadal łatwiej o wspólnotę protestu, a nie wspólnotę działania. Objawia się też solidarność negatywna i słaba jest ogólnopolska wspólnota ludzi - raczej jednostki szukają niszy, do której nikt nie będzie się wtrącał, niż podejmą wspólne działania dla jakiejś wspólnej sprawy - przekonywał. Komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski podkreślał, że poczucie dumy z bycia Polakiem jest większe za granicą, niż w kraju. - Jesteśmy w kraju, w którym są wszelkie podstawy, by sensownie ze sobą rozmawiać - podkreślał. Jego zdaniem solidarność Polaków objawia się jedynie w trudnych chwilach, gdy trzeba komuś pomóc, ale nie ma codziennej życzliwości. Debata o podmiotowości Polaków nie dotyczy osób, które maja poczucie własnej wartości, ponieważ oni taką podmiotowość już mają - ocenił podczas kongresu prof. Ryszard Legutko. - Chodzi o ludzi, którzy potrafią sobie postawić cele i je realizować, ten kto ma silną podmiotowość, o niej nie rozmawia. Gdy rozmawiamy o tym, to słowo oznacza jakaś troskę, czy coś z nami nie jest nie tak - mówił. Kongres Obywatelski organizowany jest co roku, po raz pierwszy odbył się w 2005 r.