"Przez 10 lat pracowałem z pięcioma premierami, więc mam naprawdę duże doświadczenie. Podstawowa zasada, której nie wolno łamać, jest taka, że ci ludzie muszą ze sobą współpracować. Oni rozmowami ze sobą, współpracą nie czynią nikomu łaski. To jest konstytucyjny obowiązek prezydenta i premiera, żeby - ponieważ odpowiadają za państwo - rozmawiali ze sobą, wymieniali się informacjami, szukali różnych dobrych rozwiązań" - powiedział Kwaśniewski."Muszę powiedzieć, że tak jak generalnie prezydent Duda robi całkiem niezłe wrażenie, za granicą wypada przyzwoicie, wystąpienie w ONZ miał dobre, to właśnie chyba poważnym cieniem na tych pierwszych miesiącach prezydentury kładzie się to, że nie spotkał się z panią premier - i to zaraz po inauguracji. Bo myślę, że gdyby dzień po inauguracji przyjął na kawie panią premier, wysłuchał jej informacji o stanie państwa i później powiedział: +Dobrze, no a teraz pani się zajmuje kampanią więc nie będę pani zawracał głowy+, to nikt by się nie dziwił, że przez te kolejne tygodnie takich spotkań nie ma" - dodał były prezydent. Tymczasem, według Kwaśniewskiego, "jest dosyć demonstracyjnie pokazane", że Duda nie chce się spotkać z Kopacz. "(Ona) oczywiście jest z innego obozu politycznego. Ja też pracowałem z Jerzym Buzkiem, z Kazimierzem Marcinkiewiczem i dawało się działać. Więc myślę, że to jest niedobre, stwarza złą praktykę. Dlatego, że w przyszłości nowi prezydenci czy inni premierzy będą mogli się powołać na to, że prezydent Duda z premier Kopacz się nie spotykali. A to jest źle dla państwa. Jak mówię: oni nie czynią łaski, oni są zobowiązani do współpracy" - zaznaczył były prezydent. Pytany o rady, jakich mógłby udzielić obu stronom, Kwaśniewski powiedział: "Rada byłaby taka, przede wszystkim dla prezydenta, żeby skorzystać z jakiegoś pretekstu (...) i znaleźć jakiś czas na pogadanie. Choć obawiam się, że wchodzimy w ostrzejszą część kampanii wyborczej i chyba będzie coraz trudniej, żeby takie spotkanie miało miejsce".