Kwaśniewski wystąpił w czwartek na Akademii Obrony Narodowej w Warszawie z wykładem: "Świat na zakręcie. Wyzwania wobec Polski i Europy". - Świat zawsze jest na zakręcie, ale dzisiaj mamy dużo więcej zmian następujących jednocześnie, tempo tych zmian jest nieporównywalne z tym, co działo się w przeszłości - ocenił były prezydent. Za najważniejsze czynniki obecnych zmian uznał rewolucję informatyczną i zmiany demograficzne - starzenie się społeczeństw Europy, wzrost znaczenia Chin, Indii, Indonezji, Brazylii i innych państw latynoamerykańskich oraz Afryki. - Wzrośnie ilość i znaczenie wyznawców islamu. Nie jestem zwolennikiem tezy o nieuchronności zderzenia cywilizacji, ale niewątpliwie ważne jest włączanie świata islamu do dialogu - uznał Kwaśniewski. Dodał, że migracje będą skutkiem różnic ekonomicznych i wymogów przyszłego rynku pracy w krajach, gdzie ubywa ludzi w wieku produkcyjnym. "Europa nie przetrwa, jeśli nie postawi na politykę multikulturowości" - podkreślił. - W debacie publicznej musimy być coraz bardziej otwarci, musimy się zastanowić, jak stworzyć warunki dla setek tysięcy ludzi, głównie ze Wschodu, gotowych osiedlić się w Polsce i stać się obywatelami Rzeczypospolitej - zaznaczył. Dodał, że trzeba będzie znaleźć równowagę między poszanowaniem kultur imigrantów a ich integracją, związaną m.in. z koniecznością znajomości języka. Zwrócił też uwagę, że kończy się atrakcyjność Polski, jako miejsca produkcji z niskimi kosztami pracy i wysoką jakością, ponieważ oczekiwania pracowników rosną. Zauważył, że podobny mechanizm widać w Azji, gdzie "wyzysk nie może trwać". Kwaśniewski stwierdził, że Polska musi zwiększyć konkurencyjność swej gospodarki, nauki i kapitału społecznego, co wymaga podniesienia jakości edukacji od poziomu podstawowego do wyższego. "Jeżeli nie dokonamy tej wielkiej zmiany edukacyjnej, popełnimy wielki błąd. Niestety, mówimy o tym za mało" - zauważył. Mówiąc o polityce zagranicznej b. prezydent uznał za słuszne, że Polska przez 20 lat skupiała uwagę na USA, NATO, UE i regionie. - Ta polityka się sprawdziła, ale konieczne są zmiany. Polska musi grać o wzmocnienie swojej pozycji w Unii Europejskiej i oddziaływać na pozytywny scenariusz europejski. Unia powinna starać się o pozycję jednego z głównych globalnych graczy, obok USA i Chin - powiedział Kwaśniewski. Zwrócił uwagę, że w Unii mieszka ponad 500 mln ludzi, a gdyby przyjąć Turcję, Ukrainę i kolejne kraje bałkańskie będzie ponad 600 mln. Potencjał UE to, według Kwaśniewskiego, najlepiej wykształcone społeczeństwa, kultura, nauka, technika, poziom życia, a także prawa obywatelskie, prawa mniejszości, kobiet i prawa pracownicze oraz systemy edukacyjne - wszystko to stanowi interesujący model dla innych krajów. Za konieczne b. prezydent uznał pogłębianie integracji europejskiej i dalsze rozszerzanie Unii. Według niego Polska powinna "kontynuować solidną politykę wobec USA i NATO" i wykorzystywać fakt członkostwa w Unii i NATO, ale "konieczna jest większa aktywność wobec nowych graczy współczesnego świata", jak Chiny, Indie i Brazylia. Kwaśniewski ocenił, że słabnie zainteresowanie Europy NATO, tymczasem - jak przekonywał - "Europa musi zrozumieć, na razie niczego zamiast nie mamy". Kwaśniewski wystąpił w ramach Wszechnicy Bezpieczeństwa, zainaugurowanej na AON w listopadzie wykładem byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Wszechnica Bezpieczeństwa to forum myśli i poglądów na temat bezpieczeństwa Polski, Europy i Świata, wygłaszanych przez osoby, które uczestniczą lub uczestniczyły w przeszłości w kształtowaniu podstaw światowego bezpieczeństwa.