Cel Europy Plus to budowa centrolewicowej formacji, koalicji, by walczyć o zwycięstwo - mówił w piątek Aleksander Kwaśniewski. Zaprosił do współpracy SLD. Ocenił, że dla RP, a więc i Janusza Palikota musi być miejsce na kongresie lewicy; choć "dziś niczego nie warunkuje". Europa Plus zaprezentowała w piątek 16 pełnomocników wojewódzkich, którzy będą budowali struktury formacji w terenie. Kwaśniewski podkreślił, że nie są to "jedynki" na listach, bo liderzy list przedstawieni zostaną dopiero jesienią. - Europa Plus istnieje, krzepnie, ma swoje struktury i będzie brała udział w wyborach zarówno do Parlamentu Europejskiego w maju 2014 roku, jak i być może w kolejnych wyborach - powiedział były prezydent. Podkreślał, że jest bardzo usatysfakcjonowany tym, że inicjatywa współpracuje z Ruchem Palikota; mówił, że ta współpraca "krzepnie" i że on (Kwaśniewski) "liczy na więcej". Jednocześnie b. prezydent zaznaczył, że Europa Plus to ruch otwarty i zwrócił się do SLD. - Chcemy, żeby dołączyło do nas jak najwięcej podmiotów politycznych, jak najwięcej ludzi. Z tego oczywiście wynika również - o czym mówimy od samego początku - nasza oferta wobec SLD, z którym jestem związany emocjonalnie i historycznie - podkreślił. Przekonywał, że SLD jest dla Europy Plus "szanowanym, uznawanym i potrzebnym partnerem w budowaniu takiej właśnie koncepcji jak najszerszego frontu centrolewicowego". Zaznaczył, że miał okazję rozmawiać o tym w ostatnich dniach z szefem SLD Leszkiem Millerem i wiceszefem partii Józefem Oleksym. - Mam nadzieję, że po tej rozmowie zostaną podjęte kolejne kroki, które pozwolą nam stworzyć taki front. (...) Liczymy, że taka współpraca bez jakichkolwiek warunków wstępnych, resentymentów historycznych, będzie możliwa - powiedział były prezydent. Kwaśniewski pytany, czy w czasie rozmowy z Millerem postawił warunek, że będzie uczestniczył w czerwcowym Kongresie Programowym Lewicy - organizowanym przez SLD - jeśli weźmie w nim udział także Palikot, odpowiedział, że jego "stanowisko jest bardzo precyzyjne i bardzo jasne od samego początku". - Polega ono na tym, że taki kongres, w ogóle tego rodzaju spotkania, mają sens, o ile są szerokofrontowe, jeżeli zapraszamy wszystkich, którzy poczuwają się do lewicowości czy do swoich sympatii dla centrolewicy - mówił. - Stąd moje zdanie jest jasne i o tym rozmawialiśmy z Leszkiem Millerem - miejsce dla Ruchu Palikota na tym kongresie musi być, a skoro miejsce dla RP, to także dla Janusza Palikota - oświadczył Kwaśniewski. Dodał jednocześnie, że "dziś niczego nie warunkuje, bo do czerwca mamy mnóstwo czasu". Kwaśniewski podkreślił, że wierzy, iż będą rozmowy między SLD a Ruchem Palikota. - Że będziemy szukać tego, co łączy, a nie dzieli, że idea, która mi przyświeca od samego początku, żeby budować jak najszerszy ruch centrolewicowy ma szanse się spełnić - dodał. - Celem zasadniczym powinno być zbudowanie wspólnej centrolewicowej formacji, koalicji - od razu mówię, nie żadnej partii, żadnego sztucznego zjednoczenia, tylko centrolewicowej formacji, która będzie potrafiła walczyć o zwycięstwo wyborcze nie tylko w wyborach europejskich, ale i w wyborach do parlamentu polskiego, prezydenckich, itd. - oświadczył. Miller powtórzył w piątek, że nie zamierza brać udziału w żadnym spotkaniu, w którym uczestniczyłby również Palikot. Kwaśniewski pytany był o te słowa oraz o to, czy 16 czerwca weźmie udział w Kongresie Lewicy czy będzie na "pikniku wolności" organizowanym przez Palikota. - Zajmuję się tylko i wyłącznie sprawami programowymi, a nie happeningami. I pragnę państwa poinformować, że nie zamierzam wziąć udziału w żadnym spotkaniu, w którym będzie uczestniczył Janusz Palikot, chociażby dlatego, żeby przez następne trzy dni nie tłumaczyć, co kto powiedział, a czego nie powiedział, bo nie mam na to czasu - powiedział Miller w piątek na briefingu prasowym. Jako przykład arogancji Palikota Miller podał obchody trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Lider Sojuszu powiedział, że był w tym czasie na grobach swoich przyjaciół, bo tak należy czcić ich pamięć. Jednocześnie zobaczył zdjęcie Palikota z "głupkowatym uśmiechem" i szampanem w ręku. - Z Januszem Palikotem także i z tego powodu nie chcemy mieć nic wspólnego - podkreślił przewodniczący SLD. - Jeszcze jest wszystko przed nami - powiedział b. prezydent. Podkreślił, że do 16 czerwca jest czas na rozmowy. - Jeśli pani mnie pyta, jaką decyzję podejmę 15 czerwca, to to jest za wcześnie, ja nie powiem. A znając się na dyplomacji (...) informuję, że będzie jasna odpowiedź nie wcześniej niż 15 czerwca wieczorem - dodał. Zapowiedział, że będzie przekonywał Millera. - Nawiązaliśmy kontakt ponownie, będziemy rozmawiać - powiedział. Jego zdaniem możliwość współpracy na lewicy ciągle jest, "trzeba rozmawiać, przekonywać, droczyć się czasami". Palikot z kolei - komentując słowa Millera - stwierdził, że "to jest stanowisko dziś" szefa SLD. - Jakbym przypomniał opinię Leszka Millera na temat Aleksandra Kwaśniewskiego sprzed 4 miesięcy - były polityk, który jak się zapisze do SLD, to będziemy słuchali jego rad - a to co dziś mówi - ukochany przywódca lewicy (...), widzimy, że Miller ma wielką skłonność do zmiany stanowiska - stwierdził. Padło także pytanie o nieobecność na konferencji Europy Plus Ryszarda Kalisza, wyrzuconego niedawno w SLD. Kwaśniewski odparł, że Kalisz jest w piątek w Kołobrzegu, podkreślił też, że b. poseł SLD to bardzo ważna postać dla inicjatywy. - Jeśli Ryszard Kalisz postanowi, że chce z nami współpracować, to informuję państwa, że na kolejnej konferencji będzie razem z nami - powiedział. Zastrzegł, że decyzja należy do Kalisza. Pełnomocników wojewódzkich przedstawił europoseł Marek Siwiec, który mówił, że Europa Plus "osiąga dziś kolejny etap rozwoju". Wśród zaprezentowanych pełnomocników znaleźli się m.in. prof. Jan Hartman w woj. małopolskim, poseł RP Michał Kabaciński w woj. lubelskim, b. szef SLD w Łódzkiem Krzysztof Makowski w woj. łódzkim, b. senator i poseł Jacek Bachalski w woj. lubuskim oraz prof. Krzysztof Szamałek w woj. mazowieckim. Pod koniec lutego były prezydent Aleksander Kwaśniewski na wspólnej konferencji prasowej z szefem Ruchu Januszem Palikotem i europosłem, b. politykiem SLD Markiem Siwcem ogłosił decyzję o współtworzeniu centrolewicowej listy do Parlamentu Europejskiego - Europa Plus. Pod koniec marca Siwiec poinformował, że do sądu trafił już wniosek o zarejestrowanie stowarzyszenia pod nazwą Europa Plus.