Kwaśniewski był gościem Klubu Krytyki Politycznej i w krakowskim Klubie pod Jaszczurami z redaktorem naczelnym ?Krytyki Politycznej" Sławomirem Sierakowskim rozmawiał o książce Chantal Mouffe ?Polityczność". Według byłego prezydenta, inicjatywa tworzenia nowego ruchu na lewicy to ?etap poszukiwań?. Kongres, nowej formacji centrolewicowej, w tworzenie której zaangażowani są m.in. Marek Balicki i Andrzej Celiński ma się odbyć 18 października w Krakowie. - Co z tego wyjdzie, nie wiem. Ja mówiąc szczerze bardziej ufam, że jeżeli na lewicy wydarzy się coś ważnego, to będzie to związane z młodym pokoleniem, z młodą generacją, bardziej z "Krytyką polityczną" niż z innymi? - mówił Kwaśniewski. Jak zaznaczył pozostaje pytanie, czy młodzi "są już gotowi, by zaproponować coś równie dobrego lub lepszego" i pozyskiwać poparcie społeczne. - Być może to jeszcze nie jest ten moment - ocenił. Kwaśniewski zaznaczył, że nikomu źle nie życzy, bo chodzi o to, by dotrzeć do elektoratu lewicowego, który w Polsce "istnieje i jest całkiem solidny". - Na pewno Polska nie jest skazana na system PiS i PO. Stąd inicjatywa "XXI wieku" Dutkiewicza, Ujazdowskiego i kolegów; stąd poszukiwania na lewicy - uważa były prezydent. Kwaśniewski zaznaczył, że on sam nie zamierza angażować się w żadną z nowych inicjatyw politycznych. - Uważam, że moje życie partyjne zakończyło się. Będę wspierał lewicę jako taką. Będę rozmawiał ze wszystkimi. Będę podpowiadał rozwiązania, które moim zdaniem są dobre, natomiast nie wstąpię, ani nie włączę się do wspierania jednej partii, a szczególnie nie będę działał z jedną partią przeciwko drugim partiom na lewicy, bo uważam to za błąd - podkreślił były prezydent. Jego zdaniem "lewica potrzebuje, jeżeli nie jednej listy, to bardzo silnej współpracy". - Najlepszym pomysłem byłaby jedna lista w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Czy tak się zdarzy, zobaczymy - mówił. Były prezydent powiedział podczas spotkania, że o ile obecnie dla wyborców jednym z głównych motywów jest wybór "PiS - antyPiS", to w wyborach parlamentarnych w roku 2011 nie będzie to aż tak ważne, a zaczną się liczyć różnice programowe między partiami. - Przeżywamy zasadnicze zmiany w świecie, które wymagają zdefiniowania programu ideowego i profilowania partii - mówił Kwaśniewski i wyjaśniał, że chodzi o zmiany takie jak kryzys finansowy w USA. Jego zdaniem, pomysł na zarządzanie finansami i gospodarką będzie właśnie jednym z elementów różnicujących partie, innym będzie stosunek do centrów politycznych świata i tego z kim Polska ma budować silniejsze relacje. - W polityce nadchodzi ponownie czas do bardzo precyzyjnego, rozumnego, ale również ostrego definiowania różnic przez poszczególne formacje - uważa Kwaśniewski.