Roboczą nazwą dla tej listy ma być "Europa Plus". Listę, poza Siwcem i Palikotem, ma tworzyć także Ryszard Kalisz; Kwaśniewski widzi na niej także Włodzimierza Cimoszewicza. Jak mówił, sądzi, że już po wakacjach, czyli od września rozpocznie się wstępna kampanii wyborcza, czyli inicjatorzy listy będą mogli "już pokazywać kandydatów". "Myślę, że przyjdzie na to czas" - Jestem gotów podjąć trud współtworzenia takiej właśnie centrolewicowej listy do Parlamentu Europejskiego. Wiem, że to jest zadanie niełatwe, ale jestem przekonany, że jest to możliwe - powiedział Kwaśniewski na konferencji prasowej po spotkaniu. Pytany, czy sam zdecyduje się kandydować do Parlamentu Europejskiego, odparł, że tego nie wyklucza, a sprawa nie jest zdecydowana. - Myślę, że przyjdzie na to czas - dodał. Kwaśniewski podkreślał, że jest otwarty na współpracę z różnymi środowiskami lewicy, nie tylko z SLD. Poinformował, że do budowania programu i rozmów z potencjalnymi kandydatami upoważnił Marka Siwca i ruch Europa Plus (tak nazywa się zainicjowana w styczniu inicjatywa Siwca i Palikota). - Liczę tu na możliwości programowe, bo w środowisku Europa Plus mamy znakomitych specjalistów, którzy potrafią zaproponować nam doskonałe pomysły - dodał b. prezydent. Łącznikiem ma być Ryszard Kalisz Podkreślił, że ważne z punktu widzenia funkcjonowania lewicy są "środowiska kobiece, feministyczne, środowiska, które walczą o tolerancję i równouprawnienie". Łącznikiem z tymi środowiskami ma być Ryszard Kalisz. - Zwróciłem się o to, by moim łącznikiem z tymi środowiskami była osoba, która cieszy się w tych grupach dużym autorytetem, czyli Ryszard Kalisz, który wyraził na to zgodę i będzie współtworzył listę centrolewicową - podkreślił Kwaśniewski. Zaznaczył też, że liczy też na pomoc Kalisza w rozmowach z SLD. "Wydaje mi się, że są duże szanse" Kwaśniewski pytany był też m.in., czy widziałby na liście do PE Włodzimierza Cimoszewicza, odparł: "Wydaje mi się, że są duże szanse, żeby był, dlatego że, gdyby robić obiektywnie zestaw najlepszych kandydatów, jakich mamy dzisiaj do PE, to uważam, że on jest na samym szczycie tej listy". B. prezydent opowiedział się także przeciwko "wykluczaniu kogokolwiek, kto przyznaje się do centrolewicowości, nawet, jeśli tożsamość tych ruchów politycznych dopiero się tworzy". Odnosząc się do Ruchu Palikota, Kwaśniewski powiedział, że fakt, iż lokuje się on po lewej stronie sceny politycznej, stwarza "szansę i nadzieję". Bardzo zaawansowane rozmowy Obecny na konferencji Palikot powiedział, że rada polityczna, zarząd oraz klub Ruchu upoważniły go do przekazania poparcia i chęci współdziałania z prezydentem Kwaśniewskim. - Oczywiście odbędą się jeszcze spotkania pana prezydenta z tymi gremiami, by to wszystko omówić, ale taka decyzja z naszej strony jest - zaznaczył. Podkreślił, że w ciągu dwóch miesięcy Ruch Palikota zawarł porozumienia polityczne w sprawie wspólnego tworzenia centrolewicy z SdPl, Unią Lewicy i Racją Polskiej Lewicy. - Jednocześnie są bardzo zaawansowane rozmowy, które powinny się zakończyć w najbliższych tygodniach z Unią Pracy, Partią Demokratyczną, Stronnictwem Demokratycznym i Partią Kobiet - poinformował lider RP. - Mam nadzieję, że w ten sposób pokazujemy, że ta inicjatywa centrolewicy ma już dzisiaj oparcie nie tylko w Ruchu Palikota i Europa Plus, ale też w wielu innych ważnych środowiskach dla lewicy - podkreślił Palikot. "Moment rozpoczęcia fascynującego dzieła" Siwiec mówił z kolei: "Myślę, że jesteśmy dzisiaj w momencie rozpoczęcia fascynującego dzieła, które ma polegać na stworzeniu czegoś nowego, dobrego, skierowanego w przyszłość". Podkreślił, że inicjatywa chce dotrzeć do "uczciwych, obdarzonych wyobraźnią, ale też odpowiedzialnością europatriotów, ludzi, którzy widzą Polskę w mocnej, dobrze zorganizowanej, dobrze zarządzanej UE". Jak dodał, jest to przesłanie, z którym chcą dotrzeć do opinii publicznej i skonfrontować się z przeciwnikami jednoczenia Unii. - I tym się będziemy zajmować do wyborów - dodał. "Przyjmuję za krok ciągle niewystarczający" B. prezydent odniósł się także do czwartkowej uchwały Zarządu Krajowego SLD, w której partia postuluje, by pod jej egidą powstał przed wyborami do PE "Sojusz dla Europy", w którym mogliby uczestniczyć Kwaśniewski oraz b. politycy tej partii, którzy z różnych powodów z niej odeszli. - Przyjmuję za krok ciągle niewystarczający, ale w dobrą stronę, wczorajszą uchwałę zarządu SLD, który - w odróżnieniu od poprzednich swoich deklaracji - dopuszcza współdziałanie, współpracę i tworzenie takiej wspólnej listy do PE - powiedział Kwaśniewski. - Naszym celem, moim celem, jest stworzenie takiej wspólnej, centrolewicowej listy, która na przyszłoroczne wybory (...) mogłaby być interesującą a wręcz niezbędną dla milionów polskich wyborców, którzy będą wywodzili się zarówno ze środowisk dzisiejszego SLD, wyborców, którzy w ostatnich wyborach poparli Ruch Palikota, a także tych, którzy dzisiaj nie są gotowi głosować ani na jednych, ani na drugich, ale ich serce jest po lewej stronie - konkludował Kwaśniewski.