Janusz Palikot poinformował po spotkaniu, że wezwał Kwaśniewskiego, by 1 maja spotkali się na "wspólnej manifestacji, na wspólnym działaniu szerokiego obozu lewicy czy nawet alternatywy dla PO-PiS-u". Spotkanie Kwaśniewskiego i klub Ruchu Palikota odbyło się w warszawskiej siedzibie fundacji byłego prezydenta "Amicus Europae". - Mój plan jest taki, i do tego chcę się przyłożyć, żeby w ciągu tego czasu, który mamy do kolejnych wyborów, rodzaj koalicji centrolewicowej powstał. Żeby włączyć do tego ludzi, którzy są wartościowi, dać sygnał wyborcom na lewicy, że jest alternatywa dla rządzącej Platformy Obywatelskiej - powiedział dziennikarzom Kwaśniewski. - Taki jest cel. Czy to się uda zrealizować - zobaczymy. Natomiast jako weteran lewicy, chciałbym do tego doprowadzić. I to bez własnych ambicji od razu mówię, bo państwo będziecie za chwilę pytać - oświadczył b. prezydent. Zapowiedział, że w lutym 2012 będzie chciał się spotkać ze środowiskami lewicowymi. Podkreślił, że szansę lewicy widzi "w dialogu, we współpracy różnych środowisk lewicowych - Ruchu Palikota, SLD, Krytyki politycznej, organizacji feministycznych, Zielonych, ekologów". Dopytywany zadeklarował, że w takiej koalicji jest też miejsce dla Partii Demokratycznej. Przyznał jednocześnie, że wielość ugrupowań, które tworzyłyby tego rodzaju koalicję, będzie oznaczać "uporczywą pracę nad minimum programowym". Jak ocenił, budowa porozumienia środowisk lewicowych i centrolewicowych nie będzie łatwa i będzie wymagać dużo cierpliwości, "bo jest dużo uprzedzeń". Zaznaczył, że rolą jego i jego fundacji jest, by ten dialog ułatwiać, a ponieważ w 2012 nie szykują się żadne wybory, będzie to dobry czas, żeby taka współpraca została nawiązana. Kwaśniewski był też pytany, czy celem jest, aby mająca powstać koalicja centrolewicowa wystawiła wspólnych kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Co najmniej! Uważam, że cel powinien być taki, że tworzymy wspólne listy na eurowybory, jesteśmy gotowi do współpracy w wyborach samorządowych, budujemy wspólna listę na wybory parlamentarne - oświadczył Kwaśniewski. B. prezydent powiedział, że jest zadowolony ze spotkania z posłami Ruchu Palikota. Przypomniał jednocześnie, że w środę spotyka się z liderem SLD Leszkiem Millerem. - Na razie widzę, że w Ruchu Palikota gotowość do współpracy jest, ale też nie jest entuzjastyczna - powiedział Kwaśniewski. W jego opinii mniej chętni do współpracy są ci politycy partii Janusza Palikota, którzy mają doświadczenia związane z SLD. Pytany, czy namaścił Palikota na lidera lewicy Kwaśniewski odparł, że "dzisiaj nie ma ani takiego tematu, ani takiej potrzeby". "Wynik Palikota w wyborach był co najmniej dobry. Z drugiej strony inne ugrupowania mają swoich liderów, a SLD do dobrej formy stara się doprowadzić Leszek Miller" - zaznaczył. Zdaniem b. prezydenta "byłoby bardzo dobrze, gdyby ci najważniejsi ludzie na lewicy ze sobą współpracowali". Oceniając możliwość porozumienia Palikota i Millera, Kwaśniewski ocenił, że obaj ci politycy to silne osobowości. - Silne osobowości mają to do siebie, że niełatwo się dogadują (...) Lekko nie będzie, ale ja wierzę w możliwość porozumienia - powiedział b. prezydent. Pytany, czy nie ma wątpliwości co do lewicowości Palikota powiedział, że na razie Palikot wyraźnie lokuje się lewicowo. Ponadto - mówił - z dotychczasowych wystąpień polityków Ruchu Palikota - m.in. podczas debaty nad informacją premiera na temat przyszłości UE - wynika, że partia ta chce być poważną siłą, która wspiera państwo tam, gdzie to jest potrzebne. - Zobaczymy, jak będzie dalej - dodał, odnosząc się do zapowiadanych przez rząd reform. W opinii Kwaśniewskiego, zaletą Ruchu Palikota jest to, że jest formacją zupełnie nową, która nie jest więźniem dawnych decyzji czy dawnych głosowań. Również Palikot ocenił, że spotkanie przebiegło w bardzo dobrej atmosferze. Jak poinformował, uzgodniono, że spotkania posłów klubu Ruchu Palikota z b. prezydentem będą kontynuowane - miałyby one być w przyszłości bardziej tematyczne i dotyczyć m.in. gospodarki czy polityki zagranicznej. Palikot poinformował też, że wezwał Kwaśniewskiego, by 1 maja spotkali się na "wspólnej manifestacji, na wspólnym działaniu szerokiego obozu lewicy czy nawet alternatywy dla PO-PiS-u". - Miałem wrażenie zrozumienia (Kwaśniewskiego - red.) dla tego przedsięwzięcia - powiedział. Palikot relacjonował, że b. prezydent podczas spotkania apelował gorąco o przełamanie różnic i oparcie przyszłego porozumienia lewicy na Ruchu Palikota i SLD. Jak powiedział, uzyskał mandat do zorganizowania w lutym "w imieniu Aleksandra Kwaśniewskiego" spotkania środowisk lewicowych. - Rok 2012 - to była też deklarację pana prezydenta - powinien być poświęcony na to, żebyśmy wypracowali ostateczny model (współpracy - red.) - powiedział. Zdaniem lidera Ruchu Palikota "dzisiaj wygląda raczej a to, że to będzie koalicja czy jakaś federacja, a nie jedna formacja". Pytany, czy jego zdaniem Kwaśniewskiemu jest bliżej do Ruchu Palikota, czy do SLD stwierdził, że "wydaje mu się, że serce Aleksandra Kwaśniewskiego jest odrobinę bliżej Ruchu Palikota, ale bez chęci zerwania więzi z SLD". W opinii Palikota trzeba jeszcze kilka miesięcy poczekać na ustabilizowanie się sytuacji w SLD. Lider Ruchu życzył przy tym Leszkowi Millerowi ostatecznego zwycięstwa w walce o przywództwa w SLD.