O kuzynie prezesa PiS zrobiło się głośno po opublikowaniu stenogramów z "taśm Kaczyńskiego". Grzegorz Tomaszewski to jedna z osób nagranych na Nowogrodzkiej w czasie rozmów dotyczących budowy dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna.Onet sprawdził w IPN dokumenty dotyczące osób związanych ze Srebrną, po tym jak okazało się, że tajnym współpracownikiem był Kazimierz Kujda.Odnaleziono materiały, z których wynika, że w stanie wojennym Grzegorz Tomaszewski pracował przy tajnym projekcie wojskowym PRL.Jak informuje portal, kuzyn prezesa PiS jest z wykształcenia inżynierem mechanikiem i pracował jako konstruktor. W IPN znajduje się korespondencja z marca 1982 r. między dyrekcją Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Obróbki Plastycznej Metali PLASOMET a służbami specjalnymi PRL dotycząca "wyrażenia zgody i dopuszczenia do prac tajnych o charakterze techniczno-konstrukcyjnym produkcji zbrojeniowej" sześciu pracowników zakładu. Wśród nich był Tomaszewski. Służby wyraziły wówczas zgodę na dopuszczenie wskazanych osób do tajemnic państwowych.Pracownik IPN wyjaśnia w rozmowie z Onetem, że Tomaszewski nie był na pewno tajnym współpracownikiem, "ale z drugiej strony musiał być człowiekiem z punktu widzenia bezpieki godnym zaufania, inaczej nie zgodziliby się na jego udział w tajnym programie militarnym". Tomaszewski zapewnia dziś, że nie działał w PZPR, a na pytanie Onetu, czy "nie miał oporów, by wykonywać zlecenie dla armii, która właśnie zdławiła wolny związek", odpowiedział: "Mogliśmy rozbroić polskie wojsko i oddać się pod opiekę armii ZSRR albo NRD. Ale ja uważałem, że należy mieć własne wojsko i je unowocześniać. Wtedy wszyscy uczestniczyliśmy w systemie".