Dzisiaj pierwszy raz w posiedzeniu komisji uczestniczył poseł SLD Janusz Krasoń. Zastąpił Krzysztofa Matyjaszczyka, który w ub.r. musiał zrezygnować z mandatu poselskiego, po tym jak został wybrany na prezydenta Częstochowy. Krasoń jest szefem sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Jeden z oskarżonych w sprawie afery gruntowej Andrzej K., który był wiceprezesem spółki Dialog chwalił się, że ma możliwość załatwienia w Ministerstwie Rolnictwa odrolnienia ziemi i w tym celu szukał kontrahenta. Rozmawiał na ten temat z Kurzewskim, szefem giełdowej spółki produkującej m.in. filmy oraz z innymi osobami, m.in. ze znanym we Wrocławiu pośrednikiem w obrocie nieruchomościami. Kurzewski zeznał w środę, że poznał Andrzeja K. w siedzibie spółki Dialog, na kotytarzu. Rozmawiał wtedy z jednym z dyrektorów spółki. Podkreślił, że później spotykał się z K. m.in. podczas gry w tenisa we Wrocławiu. - Sprawiał wrażenie osoby wiarygodnej. Na początku przedstawił się, że jest związany ze świętej pamięci Lechem Kaczyńskim, jako prawnik pracujący w urzędzie miejskim - powiedział Kurzewski. Świadek zeznał, że K. zaczął do niego "intensywnie wydzwaniać" po tym, jak Andrzej Lepper został w rządzie PiS w październiku 2006 po raz drugi mianowany na funkcję ministra rolnictwa. - K. wytłumaczył mi wówczas na czym biznes polega. Proponował dosyć szybką ścieżkę. Ze słów K. wynikało, że można to zrobić bardzo szybko - zaznaczył Kurzewski. - Zawsze operował nazwą Ministerstwa Rolnictwa. W ostatniej rozmowie padło wprost nazwisko pana Andrzeja Leppera w kontekście, że cały interes może być przeprowadzony, bo na nowo został powołany pan Lepper - powiedział Kurzewski. Zeznał, że opowiedział o rozmowach z K. członkom firmy Dialog, w tym wiceprezesowi Marcinowi Olewnikowi, którzy - jak powiedział - "byli mocno zaniepokojeni". Świadek relacjonował, że później we Wrocławiu opowiedział o sprawie funkcjonariuszom CBA w obecności Olewnika.