przedawniła się w 1986 r. Z tego powodu Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył sprawę b. szefa MSW, oskarżonego o przyczynienie się do śmierci 9 górników kopalni "Wujek" w 1981 r. Zarazem sąd uznał, że Kiszczak nieumyślnie sprowadził na górników niebezpieczeństwo, wysyłając 13 grudnia 1981 r. tajny szyfrogram do jednostek milicji, mających pacyfikować zakłady strajkujące po wprowadzeniu stanu wojennego. Sąd podkreślił, że warunkiem uznania przestępstw aparatu władzy PRL za nieprzedawniającą się zbrodnię komunistyczną, jest ich umyślność, a czyn Kiszczaka był nieumyślny. powiedział, że nie ma wątpliwości, iż "system komunistyczny był zbrodniczy, a generał Kiszczak był jednym z wybitnych funkcjonariuszy tego systemu i z całą pewnością był jednym z głównych organizatorów stanu wojennego". Prezes IPN dodał, że "w strukturach zhierarchizowanych, w jakich generał Kiszczak uczestniczył, dowódca całe życie powinien podejmować i przejmować odpowiedzialność za czyny swoich podkomendnych, stąd też wydaje mi się, że postawa generała Kiszczaka jest tchórzostwem niegodnym oficera".